- My uważamy, że Polska musi być krajem, którym kierują zasady, a nie widzimisię przywódcy partyjnego. Polska musi wrócić do głównego nurtu UE. Wtedy i tylko wtedy będzie możliwa realizacja odwiecznego polskiego snu, czyli trwałego zakotwiczenia na Zachodzie - mówił Schetyna.
- Przed nami wielki wybór. Albo silna, dostatnia, demokratyczna Polska w Europie, albo to, co dziś. Państwo partyjne na drodze do wyjścia z Unii. Albo Polska, jeden z liderów z Zachodu, albo Polska dryfująca na Wschód. Albo my, Polacy dogonimy poziomem i jakością życia zachodnich Europejczyków, albo się od nich oddalimy. To właśnie wielki wybór - dodał lider Platformy Obywatelskiej.
Schetyna stwierdził, że dla Polski o wiele lepszym wyborem są partnerskie relacje z Macronem i Merkel, niż sojusz z Le Pen i Salvinim.
- Poważna gra z Emmanuelem Macronem i Angelą Merkel, z którymi czasami się nie zgadamy, ale rozmawiamy jak partnerzy i wiemy jak negocjować. To leży w interesie Polek i Polaków - mówił.
Przewodniczący PO złożył też obietnicę, że po wygranych wyborach "nie będzie jadu sączącego się 24 godziny na dobę z państwowej telewizji". Oprócz tego Schetyna poruszył temat energii.
- Zastanówmy się kto spowoduje, że przyszłość naszych dzieci będzie wolna od smogu. Czy ci, którzy wycinają lasy i nadal chcą opierać energetykę na węglu, zresztą sprowadzanym w rekordowych ilościach z Rosji? Czy my, którzy mamy realny plan by węgiel przestał być używany do ogrzewania mieszkań i domów do roku 2030? - pytał.
Grzegorz Schetyna zwrócił się też podczas konwencji do nauczycieli, którzy w poniedziałek mają rozpocząć strajk.
- Musimy im wszyscy okazać dzisiaj solidarność. Oni zasługują na to, by pracować w lepszych warunkach. Na szacunek, na to, żeby ich wysłuchać, na wyższe pensje. Niech usłyszą od nas dzisiaj słowa otuchy i solidarności. Trzymajcie się, jesteśmy z wami - powiedział. Wcześniej Schetyna obiecał, że jeżeli jesienne wybory parlamentarne wygra Platforma Obywatelska, to nauczyciele otrzymają podwyżkę w wysokości 1000 zł.
Po Schetynie głos zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Przez 3 lata bali się zjednoczenia opozycji. Nam się udało dzisiaj to, co wielu mówiło niemożliwe. Zjednoczyliśmy opozycję, zjednoczymy Polskę, Polaków, wygramy wybory europejskie - powiedział lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Mamy trzy wielkie cele przed sobą. Po pierwsze, wygrać wybory europejskie. Po drugie, wygrać wybory parlamentarne. I po trzecie, stworzyć demokratyczny, patriotyczny, europejski rząd najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Moim marzeniem, myślę że bardzo realnym i chyba nas wszystkich, KE jest to, żeby znów Polak był szefem PE. Tak jak Jerzy Buzek 7 lat temu - dodał prezes PSL.
Następnie na scenie pojawił się przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty.
- Koalicja Europejska to wielki wybór między tymi, którzy książki palą, a tymi którzy książki czytają. Mówi wam to coś? Bo mnie, Schetynie, Kosiniakowi, Lubnauer mówi. Jesteśmy przeciwko temu. Bo kraj, w którym zaczyna się palić książki, idzie w złą stronę. Nie pytajcie nas czy mamy lepszy, czy gorszy program niż PiS. My mamy tolerancję , mamy uśmiech, mamy w sobie żar - powiedział szef SLD, odnosząc się do kwestii palenia książek o Harrym Potterze przez księży w jednej z polskich parafii.
POLECAMY:
