Było niebezpiecznie? - Tak, wykonane przez nas pomiary stężenia gazu wskazywały, że groźba eksplozji jest realna - mówił "Pomorskiej" Ireneusz Wiśniewski, rzecznik prasowy wąbrzeskiej straży pożarnej.
Ok. godz. 13 operator koparki wykonując obok jednego z budynków prace ziemne uszkodził przebiegający tędy gazociąg. Od razu na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy z bloku oraz pobliskiej przychodni ewakuowali w sumie 24 osoby. Podczas tej akcji, która poszła bardzo sprawnie, nikomu nie spadł włos z głowy. Po odcięciu przez pracowników gazowni dopływu błękitnego paliwa, lokatorzy i pacjenci mogli wrócić do budynków.
- W akcji wzięły udział trzy zastępy wąbrzeskiej straży pożarnej - dodał Ireneusz Wiśniewski.
Usunęli awarię
Po zakończeniu akcji strażaków do akcji usuwania awarii przystąpili pracownicy gazowni.
- Bez gazu pozostawało 18 odbiorców - tuż po godz.15 poinformowała "Pomorską" Aleksandra Baldys, rzeczniczka prasowa Pomorskiej Spółki Gazownictwa. I dodała, że dostawy gazu zostaną przywrócone "w ciągu godziny".
Przypomnijmy, że ostatni raz do podobnej sytuacji doszło w Wąbrzeźnie w lutym tego roku , kiedy koparka na ul. Wolności uszkodziła zawór gazociągu.
Znacznie groźniej, również na ul. Wolności, było w lipcu ubiegłego roku. Wówczas z powodu ulatniającego się z sieci gazu strażacy ewakuowali ponad 60 osób.