- Wcześniej dzieci zakażenie przechodziły zazwyczaj bezobjawowo - przyznaje w rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl Marta Owczarek z przychodni Twój lekarz w Kobierzycach pod Wrocławiem. - Teraz jest inaczej. Choć nie są to jakieś ciężkie przypadki. Najczęściej dwa, trzy dni przeziębieniowych objawów - zaznacza lekarka.
Nie należy więc bagatelizować u dzieci takich objawów jak kaszel, katar, ból gardła czy nawet lekko podwyższona temperatura. Mogą one oznaczać zakażenie i należy skonsultować je z pediatrą.
Przeczytaj! To ważne!
Zwiększoną liczbę przypadków zakażeń u dzieci potwierdził w poniedziałek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
- Rzeczywiście mamy sygnały, że coraz więcej dzieci jest zakażonych koronawirusem. Aczkolwiek przed chwilą mieliśmy sztab w Ministerstwie Zdrowia, dokładnie to analizowaliśmy i w tej chwili nie ma aż tak wielkiego niepokoju - mówił na antenie Telewizji Republika.
Ministerstwo potwierdza, że przebieg zakażenia u dzieci nie jest zazwyczaj ciężki. - Nie widzimy, aby to było aż tak duże zjawisko i aby wpływało na zwiększoną hospitalizację tylko z powodu zakażenia koronawirusem u dzieci w polskich szpitalach - stwierdził wiceminister.
W szpitalach w całej Polsce jest obecnie około 400 dzieci zakażonych koronawirusem. Najczęściej mają też schorzenia dodatkowe.
Całkowity lockdown w Polsce od niedzieli? Premier potwierdza...
