To tylko względy bezpieczeństwa. Osobą obserwowaną jest najpewniej chojniczanka. Wylatując z Frankfurtu, znalazła się w samolocie z osobą, która przesiadała się tam, bo była w podróży z Chin.
Służby nawzajem się powiadamiają. Dzięki kartom pokładowym informacja trafiła do Polski, ostatecznie do Powiatowej Państwowej Stacji Sanitarno-Epiedemiologicznej. W ten sposób urzędnicy skontaktowali się z pasażerką.
AKTUALIZACJA: Jak informuje chojnicki sanepid, podejrzenie wystąpienia koronawirusa stwierdzono jeszcze u jednej osoby.
- Na chwile obecną mamy pod nadzorem dwie osoby, które wracały wspólnym lotem z osobami wracającymi z Chin. Informacje uzyskaliśmy na podstawie karty lokalizacji pasażera. Nawiązaliśmy kontakt telefoniczny z tymi osobami, zadaliśmy pytania odnośnie stanu zdrowia, zaleciliśmy obserwację pod kątem określonych objawów i kontakt z Inspekcją gdyby się pojawiły - informuje Iwona Jażdżewska - rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chojnicach.
