- Osobiście jestem przeciwny szczepieniom i nie chciałbym być zmuszany przez kogoś do zaszczepienia się, aby móc podróżować - przyznał kilka dni temu Novak Djoković, podczas internetowego czatu z kilkoma innymi serbskimi sportowcami. Jego słowa zacytowała agencja Reutersa.
Dopytywany o to co zrobi, jeśli szczepienia będą obowiązkowe Serb stwierdził, że będzie musiał podjąć jakąś decyzję. - Mam własne przemyślenia na ten temat i nie wiem, czy te myśli w pewnym momencie się zmienią - powiedział.
Jego słowa nie spodobały się Wojciechowi Fibakowi. - Nie rozumiem jak człowiek tej klasy, spotykający się na świecie z tyloma ważnymi osobami na naprawdę najwyższym poziomie, może mówić takie rzeczy o szczepionkach. Że jest ich przeciwnikiem, że nie wie, czy przyjąłby tę na koronawirusa i tak dalej. Znam Novaka, bardzo go szanuję [przez pewien czas Fibak był nawet członkiem sztabu szkoleniowego Serba - red.], jest wielkim mistrzem, ale tak po prostu nie wolno. Nie można w wypadku kogoś takiego kalibru - podkreślał finalista Masters z 1976 roku.
Eksperci medyczni twierdzą, że skuteczne szczepionki przeciw COVID-19 mogą być gotowe dopiero w przyszłym roku. Nie wiadomo, czy w związku z tym odbędą się jeszcze w tym roku jakiekolwiek międzynarodowe turnieje tenisowe.
ZOBACZ TEŻ:
- Piękność w czasach zarazy - ukochana włoskiego snajpera
- Na Wimbledonie może się nie skończyć. Cały sezon zagrożony
- Boniek. Musimy nauczyć się żyć z koronawirusem [WYWIAD]
- Śmiertelne żniwa koronawirusa z powodu meczu Ligi Mistrzów
- Sekretarz generalny PZPN: Sezon musi się skończyć 30 czerwca
- W meczu z Hurkaczem Janowicz już dziś nie byłby bez szans
Piękny gest Novaka Djokovicia. Tenisista przekazał milion euro na zakup respiratorów i sprzętu medycznego
