Toruń Prace archeologiczne wokół kościoła św Jakuba
Archeolodzy z UMK już po raz piąty przeczesują bezpośrednie sąsiedztwo kościoła św. Jakuba. Próbują odtworzyć historię powstawania świątyni, a na podstawie badań przykościelnego cmentarza gromadzą wiedzę na temat życia miasta i parafii na przestrzeni wieków.
Czytaj także: Obiecujące odkrycie przy kościele św. Jakuba w Toruniu
W tym roku pod lupę wzięli fundamenty zakrystii, a także łącznik między kościołem a klasztorem, który znajdował się w pobliżu. To zresztą właśnie ekspedycji dowodzonej przez prof. Sulkowską-Tuszyńską w 2011 r. udało się potwierdzić tezę o istnieniu takiego połączenia. Teraz badacze wiedzą już na ten temat znacznie więcej: - Co roku udaje nam się odsłonić kolejne elementy korytarza - mówi prof. Krystyna Sulkowska-Tuszyńska. - Wszystkie te odkrycia składają się w jedną całość - wiemy na pewno, że łącznik miał długość dwudziestu kilku metrów i powstał na dwóch fundamentach. Jak pierwotna posadzka się zniszczyła, powstała druga. Korytarz był nieco inny, niż przewidywał toruński rysownik Steiner.
Archeolodzy podejrzewali też, że po zachodniej stronie kościoła istniał dawniej trakt pielgrzymi prowadzący od bramy św. Jakuba do drzwi kościoła, nie udało się jednak tego potwierdzić. Zamiast na drogę natknęli się na... cmentarz. - Okazuje się, że cmentarz parafialny otaczał kościół z wszystkich stron - mówi prof. Sulkowska-Tuszyńska. -Tym razem natknęliśmy się na ciekawe pochówki kobiet i niemowląt. Niewykluczone, że to matki z dziećmi zmarłe z okołoporodowych przyczyn.
Więcej będzie wiadomo po badaniach antropologicznych, które prowadzi dr Jarosław Bednarek z Collegium Medicum UMK. Po analizie, kości z powrotem trafią do ziemi przy kościele św. Jakuba.
W tym sezonie archeolodzy natknęli się również na kilka rzadkich znalezisk, m.in. zachowany w całości wianek grobowy, późnośredniowieczny grzebień kościany oraz zdobiony pionek, używany najpewniej w grze przypominającej dzisiejszego "chińczyka".
Dla całych pięcioletnich badań najistotniejszym odkryciem jest odsłonięcie największego z fundamentów kościoła przed portalem bocznym. - Jest on wysunięty trzy metry w kierunku południowym, co nie miało uzasadnienia dla obecnej bryły kościoła - mówi prof. Sulkowska-Tuszyńska. - Należy to łączyć z tym, co działo się przed budową świątyni.
Czy w miejscu kościoła św. Jakuba była wcześniej inna świątynia? Na razie za wcześnie, by o tym mówić. Wyniki swoich badań toruńscy naukowcy zamierzają ogłosić w grudniu w czasie konferencji naukowej. Bieżące informacje z wykopalisk można znaleźć na blogu [email protected].
Czytaj e-wydanie »