Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół w sieci? Dlaczego nie!

(jot)
fot. sxc.hu
Ada, 42-latka, swoją przygodę z serwisami religijnymi, zaczęła, gdy zmarł Jan Paweł II. - Szukałam po prostu informacji na temat Ojca Świętego, chciałam jak najwięcej wiedzieć - mówi.

- Wpisywałam w wyszukiwarkę hasło Jan Paweł II i najczęściej wyskakiwała mi strona Opoki. Nie wiedziałam, że taka strona istnieje - opowiada Ada, nauczycielka i matka 15-letniej Agnieszki. - I przyznam, że ze zdziwieniem odkryłam, że jest tam sporo rzetelnych, interesujących wiadomości.

- Portale religijne nie mogą być interesujące?

- Nie jestem szczególnie religijna. Nie chodzę na msze, nie czytam gazet związanych z Kościołem. I dlatego byłam tak bardzo zaskoczona: że mnie, niedowiarka, informacje zawarte w serwisie religijnym w ogóle mogą zainteresować.

- Stała się więc pani jego wiernym czytelnikiem?

- Bez przesady, ale z ciekawością zaczęłam szukać innych portali dotyczących religii. Nie zawsze katolickiej. Przyznam nawet, że niektóre informacje znalezione w internecie wykorzystywałam na swoich lekcjach.

- Jakie?

Przydatne dla pani Ady okazały się informacje na przykład te dotyczące Karola Wojtyły właśnie, świętego Franciszka z Asyżu, sekt. A ostatnio, i dla własnego użytku, na temat tragedii w Chile, Haiti, hokeja, który w Kanadzie traktowany jest jak religia, i te dotyczące ostatniego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu krytykującego Polskę za to, że nie pozwala partnerom homoseksualnym dziedziczyć po sobie, oraz te o... Długo by można było jeszcze wymieniać.

Ponad dwa miliony chętnych

Pani Ada nie jest sama. Wśród ponad 17 milionów Polaków buszujących w internecie blisko 2 miliony 300 tysięcy zagląda do serwisów religijnych.

To dużo, tym bardziej że liczba ta zwiększyła się tylko w ciągu jednego roku aż o jedną trzecią, a liczba odsłon wykonywanych miesięcznie przekroczyła 44 miliony!

Takie przynajmniej dane na swojej stronie zamieściła parę dni temu Konferencja Episkopatu Polski opierając się na badaniach firmy Megapanel PBI/Gemius, które przeprowadzono na całej społeczności internetowej od listopada 2008 do listopada 2009 (badanie objęło ok. 6 tysięcy witryn).

- Nie jestem zaskoczony tymi wynikami - mówi ks. Krzysztof Kara z Kościoła Garnizonowego pw. NMP Królowej Pokoju w Bydgoszczy.

- Duszpasterstwo w sieci sprawdza się, ponieważ do internetu wiernym łatwiej dotrzeć, łatwiej - i przede wszystkim szybko - można znaleźć w nim odpowiedzi na nurtujące nas pytania, rozwiązać jakiś problem natury duchowej. I to umożliwiają serwisy religijne właśnie. Człowiek XXI wieku chce wiedzieć, rozwijać się i to szybko. Internet daje mu taką możliwość.

- Nic jednak nie zastąpi rozmowy, szczególnie wiernemu, z osobą duchowną. Nie boi się ksiądz...

- Nie. Internet nigdy nie zastąpi kościoła, mszy świętej, spotkania twarzą w twarz z duszpasterzem.

- A spowiedzi?

- Te spowiedzi przez internet to był chyba jakiś zastępczy temat, wywołany zupełnie niepotrzebnie. Spowiedź jest zbyt poważną sprawą, żeby załatwiać ją przez komunikator, gadu-gadu czy Skype'a.

Spowiedź ma swoje zasady i koniec.

- Ale przed witrynami religijnymi widzi ksiądz przyszłość.

- Blogi, portale społecznościowe - jest jeszcze dużo do zrobienia na tym polu. Z internetu korzystają przede wszystkim ludzie młodzi, o nich więc musimy pomyśleć przede wszystkim.

A właśnie, kim jest użytkownik serwisów religijnych?

Zagląda tam raczej ona niż on

Z danych przedstawionych przez Konferencję Episkopatu Polski wynika, że witryny religijne chętniej odwiedzają kobiety niż mężczyźni (odpowiednio 57 proc. i 43 proc.). Częściej robią to też osoby w wieku od 15 do 24 lat (29 proc.) oraz od 35 do 54 lat (30 proc.). Najmniej zainteresowane odwiedzaniem stron religijnych są osoby w wieku od 7 lat do 14 oraz od 25 do 34 lat.

A jak duże znaczenie ma wykształcenie i czy w ogóle? Okazuje się, że ma i to spore. Do witryn związanych z religią zaglądają bowiem przede wszystkim osoby z podstawowym wykształceniem (31 proc.) oraz te ze średnim (34 proc.). Użytkownicy z wyższym wykształceniem stanowią 23 proc. ogółu "religijnych" internautów (pani Ada ze swoim dyplomem magistra należy więc do mniejszości).

Ważne też wydaje się być miejsce zamieszkania. Na strony katolickie zdecydowanie najchętniej wchodzą osoby mieszkające na wsi (29 proc.) oraz z małych miast, czyli tych liczących od 20 do 100 tys. mieszkańców (25 proc.).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska