Nie ma jasności kto odpowiada za drogę przed szpitalem.
Więcej przemawia jednak za tym, że jest to droga wewnętrzna, a to oznacza, że pretensje o stan nawierzchni należy mieć do dyrekcji placówki. Na kilkusetmetrowym odcinku znajduje się kilkanaście dziur, często długich na metr i głębokich na 15 cm. Stwarza to niebezpieczeństwo nie tylko dla podwozia aut. Kierowcy, chcący ominąć wyrwy, regularnie zjeżdżają na lewy pas.