Wtorkowy wypadek w Grudziądzu skończył się mandatem i punktami karnymi dla policjanta, który jechał pod prąd - na sygnale. Mniej szczęścia miał kierowca passata, który trafił do szpitala. - Miał stłuczoną klatkę piersiową, został skierowany do poradni - mówi Andrzej Witkowski, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego.
Wypadek z Grudziądza to niejedyna kraksa, w której brało udział policyjne auto. Tylko w tym roku do końca kwietnia było ich 41; a w całym minionym roku - 129. Niektóre to zderzenia samochodów i drobne stłuczki, ale zdarzają się i poważniejsze sprawy.
Przeczytaj również: Grudziądz. Wypadek na wiadukcie. Rozbity radiowóz komendy wojewódzkiej
Potrącił policjanta
Trzy tygodnie temu, podczas zabezpieczania meczu na bydgoskim stadionie Zawiszy jeden z radiowozów potrącił... policjanta. Mundurowy prawdopodobnie przebiegał przez jezdnię pomiędzy samochodami, goniąc grupę pseudokibiców. Poturbowany policjant trafił do szpitala.
Jeszcze więcej o sprawie przeczytasz już w jutrzejszym (26.05.2011), papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej
Czytaj e-wydanie »