https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Enea Astorii Bydgoszcz u prezydenta. Dostali czek [zdjęcia]

Magdalena Zimna
Koszykarze, trenerzy i zarząd Enea Astorii Bydgoszcz byli we wtorek gośćmi prezydenta Rafała Bruskiego. W ratuszu zjawili się z okazałym pucharem za awans do ekstraklasy (wywalczyli go, pokonując trzy raz w finale I ligi Śląsk Wrocław). Prezydent wręczył im czek na 50 tys złotych. Enea Astoria będzie teraz potrzebowała dużego wsparcia. Rywalizacja w PLK to zupełnie inne wyzwanie. - Organizacyjnie klub sobie doskonale radzi, więc skoro udało się  sportowo awansować do ekstraklasy, to trzeba podjąć wyzwanie - mówi prezes klubu Bartłomiej Dzedzej. - O wszystkim myśleliśmy już wcześniej. Nie jest tak, że czekaliśmy na awans, by teraz zastanawiać się, co dalej. W dwa, trzy miesiące nie da się dobrze przygotować do gry w PLK. A najgorsze co może być to dojść do celu, do którego się długo dążyło i się tam zatrzymać. Od jakiegoś czasu myśleliśmy więc i o zespole, i o tym jak poukładać wszystko, bo nie chcemy poprzestać na samym awansie. Na mówienie o konkretach, nazwiskach, na razie jest za  wcześnie. Wiadomo, że ważny kontrakt z Astorią ma trener Grzegorz Skiba. Drużyna z kolei zostaje w Artego Arenie. - Ta decyzja już zapadła. To jest nasza hala, zawodnicy doskonale się w niej czują, kibicom dobrze ogląda się tam koszykówkę. Jestem przekonany, że na każdym meczu PLK wypełnimy wszystkie miejsca. A krótko mówiąc, wolimy grać w wypełnionej po brzegi Artego Arenie, niż w  Łuczniczce, wypełnionej w połowie - dodaje Dzedzej.Awans do ekstraklasy wiąże się z większymi pieniędzmi, jakie potrzebne są do budowy drużyny. Na jakie wsparcie będzie mogła liczyć Astoria?  - Przytoczę tu słowa, które padły podczas konferencji prasowej kilka miesięcy temu, gdy ogłaszaliśmy przedłużenie współpracy z naszymi darczyńcami. Pytani przez dziennikarzy, Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta miasta  oraz Sławomir Krenczyk, dyrektor Departamentu Public Relations i Komunikacji w Enei odpowiedzieli, że są przygotowani na awans Astorii do ekstraklasy.  To oczywiście były teoretyczne rozmowy, bo nikt jeszcze nie widział, że awansujemy już w tym roku. Wkrótce spotkamy się z naszymi wszystkimi sponsorami i porozmawiamy o konkretach. Wtedy będziemy wiedzieć, jaki mamy budżet i na co będzie nas stać w PLK - dodaje Dzedzej. Podczas wtorkowego spotkania prezydent Rafał Bruski potwierdził, że wsparcie dla Astorii będzie większe. Ile pieniędzy potrzeba? Zasada prosta: im więcej, tym lepiej. Minimum licencyjne to 2 mln zł, tyle trzeba mieć w gwarancjach przed sezonem i nie jest to z pewnością wielki problem dla Asty. Tyle, że taki budżet nie gwarantuje niczego, a w zasadzie oznacza walkę o utrzymanie. DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
Koszykarze, trenerzy i zarząd Enea Astorii Bydgoszcz byli we wtorek gośćmi prezydenta Rafała Bruskiego. W ratuszu zjawili się z okazałym pucharem za awans do ekstraklasy (wywalczyli go, pokonując trzy raz w finale I ligi Śląsk Wrocław). Prezydent wręczył im czek na 50 tys złotych. Enea Astoria będzie teraz potrzebowała dużego wsparcia. Rywalizacja w PLK to zupełnie inne wyzwanie. - Organizacyjnie klub sobie doskonale radzi, więc skoro udało się sportowo awansować do ekstraklasy, to trzeba podjąć wyzwanie - mówi prezes klubu Bartłomiej Dzedzej. - O wszystkim myśleliśmy już wcześniej. Nie jest tak, że czekaliśmy na awans, by teraz zastanawiać się, co dalej. W dwa, trzy miesiące nie da się dobrze przygotować do gry w PLK. A najgorsze co może być to dojść do celu, do którego się długo dążyło i się tam zatrzymać. Od jakiegoś czasu myśleliśmy więc i o zespole, i o tym jak poukładać wszystko, bo nie chcemy poprzestać na samym awansie. Na mówienie o konkretach, nazwiskach, na razie jest za wcześnie. Wiadomo, że ważny kontrakt z Astorią ma trener Grzegorz Skiba. Drużyna z kolei zostaje w Artego Arenie. - Ta decyzja już zapadła. To jest nasza hala, zawodnicy doskonale się w niej czują, kibicom dobrze ogląda się tam koszykówkę. Jestem przekonany, że na każdym meczu PLK wypełnimy wszystkie miejsca. A krótko mówiąc, wolimy grać w wypełnionej po brzegi Artego Arenie, niż w Łuczniczce, wypełnionej w połowie - dodaje Dzedzej.Awans do ekstraklasy wiąże się z większymi pieniędzmi, jakie potrzebne są do budowy drużyny. Na jakie wsparcie będzie mogła liczyć Astoria? - Przytoczę tu słowa, które padły podczas konferencji prasowej kilka miesięcy temu, gdy ogłaszaliśmy przedłużenie współpracy z naszymi darczyńcami. Pytani przez dziennikarzy, Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta miasta oraz Sławomir Krenczyk, dyrektor Departamentu Public Relations i Komunikacji w Enei odpowiedzieli, że są przygotowani na awans Astorii do ekstraklasy. To oczywiście były teoretyczne rozmowy, bo nikt jeszcze nie widział, że awansujemy już w tym roku. Wkrótce spotkamy się z naszymi wszystkimi sponsorami i porozmawiamy o konkretach. Wtedy będziemy wiedzieć, jaki mamy budżet i na co będzie nas stać w PLK - dodaje Dzedzej. Podczas wtorkowego spotkania prezydent Rafał Bruski potwierdził, że wsparcie dla Astorii będzie większe. Ile pieniędzy potrzeba? Zasada prosta: im więcej, tym lepiej. Minimum licencyjne to 2 mln zł, tyle trzeba mieć w gwarancjach przed sezonem i nie jest to z pewnością wielki problem dla Asty. Tyle, że taki budżet nie gwarantuje niczego, a w zasadzie oznacza walkę o utrzymanie. DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU Tomasz Czachorowski
Koszykarze, trenerzy i zarząd Enea Astorii Bydgoszcz byli we wtorek gośćmi prezydenta Rafała Bruskiego.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24: Gorący tydzień w Ekstraklasie. Legia i Pogoń przed finałem PP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska