Obwodnica Kowala została wybudowana i oddana do użytku przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad ponad rok temu. Do tej pory nie udało się jednak rozwiązać problemu, kto ma zapłacić za oświetlenie tej drogi. Tymczasem koszty oświetlenia nie są małe, zwłaszcza jak na możliwości budżetu małego miasteczka. Sprawa trafiła do sądu. Burmistrz Eugeniusz Gołembiew-ski argumentował, że miasto nie ma wpływu na to, jaka ilość lamp i o jakich parametrach została zamontowana, a ni nawet na to, o której godzinie lampy są włączane i wyłączane.
Ostatecznie władze Kowala zgodziły się na ponoszenie wydatków związanych z opłatami za prąd, ale walczyły o to, żeby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wzięła na siebie koszty konserwacji, wymiany l naprawy lamp. - A jest to kwota niemała, sięgająca nawet dwudziestu pięciu procent ogólnych wydatków na oświetlenie - dodaje burmistrz Kowala.
Sprawa zakończyła się ugodą przed włocławskim sądem. Samorząd kowalski zapłaci tylko za energię elektryczną zużytą do oświetlenia obwodnicy, czyli 73 tysiące złotych. - To rachunek za ubiegły rok i cztery miesiące te-go roku - wyjaśnia burmistrz Go-łembiewski. - Odsetki i koszty sądowe wzięła na siebie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Inwestor wziął również na swój rachunek, zgodnie z wcześniej zawartym porozumieniem, koszty związane z konserwacją i naprawą lamp przy obwodnicy, chociaż na początku nie chciał o tym słyszeć
Władze Kowala twierdzą, że w obecnej sytuacji tylko tyle można było wywalczyć. Przy kowalskiej obwodnicy zapala się każdego wieczoru blisko 200 lamp. Zgodnie z artykułem 18 prawa energetycznego drogi publiczne w Polsce, za wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, są oświetlane na koszt gmin. Dotyczy to także obwodnic dróg krajowych.
