Wiata przy przystanku PKS we Frydrychowie stała od kilku lat. - Ale była bardzo niefortunnie zlokalizowana, z dala od zwartej zabudowy - podkreśla Andrzej Grabowski, burmistrz Kowalewa Pomorskiego. - Mieszkańcy musieli pokonywać stumetrowy odcinek i przebiegać pomiędzy przejeżdżającymi samochodami. Było to bardzo niebezpieczne i uciążliwe.
Dlatego samorząd gminy zdecydował się na zmiany. Dzień przed Wigilią Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wyburzył jedną z wiat, a budowlańcy z Aleksandrowa postawili inną - bliżej zabudowań i zakrętu na Golub-Dobrzyń. Nowa wiata kosztowała 3 tys. zł.
- Prace obu firm zostały skoordynowane dla wygody mieszkańców gminy - przyznaje Karolina Kowalska, asystentka burmistrza. - Chodziło o to, by pasażerowie PKS-u nie musieli czekać na autobus bez dachu nad głową.
Teraz czekamy na sprzyjającą pogodę - samorząd chce jeszcze wymalować na drodze przejście dla pieszych.
Ale to nie koniec zmian - najpóźniej w sierpniu przyszłego roku wzdłuż drogi wojewódzkiej na odcinku Frydrychowo- Napole pracownicy ZGKiM położą chodnik. Wtedy przy kolejnym przystanku autobusowym stanie następna wiata.