Kobieta ma 35 lat. Jest mieszkanką Bydgoszczy i to właśnie z tym miastem jest związana jej przestępcza działalność. Jej łupem padały zarówno torebki, jak i portfele, dokumenty, karty płatnicze, telefonu komórkowe, laptop, zegarek, kosmetyki i nie tylko. Lista skradzionych przedmiotów jest dłuższa.
Czytaj także:Poszukiwania Remka z Torunia. Płetwonurkowie i Rutkowski w akcji
- W grudniu 2016 roku wchodząc do klatek schodowych bloków mieszkalnych sprawdzała, gdzie są otwarte drzwi do mieszkań. Gdy tylko nadarzyła się okazja wchodziła do mieszkania i kradła wszystko to, co wartościowego leżało w przedpokoju. Najczęściej były to damskie torebki, portfele z dokumentami, telefony komórkowe i inne. Tym sposobem okradła bydgoszczan na kwotę ponad 6 tysięcy złotych - wyjaśnia st. asp. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz.
Jej przestępcza działalność to także oszustwa. Kilka razy płaciła skradzionymi kartami za zakupy w sklepach, choć nie zawsze osiągała zamierzony cel. Raz podała błędny numer pin, a innym razem właściciele skradzionej karty zdążyli ją zablokować w banku.
Lista przedstawionych kobiecie zarzutów to nie tylko kradzieże i oszustwa. Policjantom z bydgoskich Wyżyn udało się ustalić, że 35-latka posiadała środki odurzające (30 gramów marihuany i 6 działek amfetaminy), a uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi cofnięto jej w 2002 roku.
- Ponadto okazało się, że bydgoszczanka ma do odbycia karę czterech miesięcy pozbawienia wolności za wcześniejsze kradzieże i kradzieże dokumentów - dodaje policjantka.
Dziś kobieta zostanie przewieziona do aresztu śledczego. Będzie jednocześnie odsiadywać wcześniejszą karę i czekać na rozprawę sądową dotyczącą przestępstw popełnionych w grudniu.
Zatrzymano kobietę, która kradła na tzw. "klamkę" w Bydgoszczy