Wtorkowe popołudnie w Ciechocinku przyniosło niecodzienne wydarzenia. Dwóch mężczyzn podjechało pod budynek "Jedynej", gdzie mieści się jadłodzielnia, i rozpoczęło demontaż ogrodzenia oraz części zadaszenia. Ich działania były na tyle śmiałe, że nie wzbudziły od razu podejrzeń.
Chwilę później do mężczyzn dołączyła kobieta, która przyjechała samochodem. Dostarczyła im drabinkę i siekierę, co umożliwiło dalsze prace. Sąsiedzi, zaniepokojeni sytuacją, zaczęli pytać, co się dzieje. Złodzieje odpowiedzieli, że mają pozwolenie na demontaż.
Niestety, jak się okazało, nikt nie wydał żadnego pozwolenia. Złodzieje bezprawnie rozebrali elementy konstrukcji budynku. Po zakończeniu prac, mężczyźni załadowali rozebrany materiał na wózek i przewieźli go na swoją posesję.
Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu, co okazało się kluczowe dla szybkiego rozwiązania sprawy. Dzięki nagraniom, policja mogła szybko zidentyfikować i zatrzymać sprawców kradzieży. Skradziony elementy Stowarzyszenie "Szmaragdowy Paw" już odzyskało.
Z jadłodzielni zniknęło boczne zadaszenie oraz telebim z nazwą "Jedyna". Straty są dotkliwe, a odbudowa uszkodzonej infrastruktury będzie wymagała czasu i środków. Już wcześniej Stowarzyszenie "Szmaragdowy Paw" włożyło w remont budynku pieniądze oraz swój czas.
Stowarzyszenie, które prowadzi jadłodzielnię, jest zaskoczone i zaniepokojone całą sytuacją. Sami niosą pomoc potrzebującym rozdając w weekend ponad 100 porcji ciepłych posiłków i wspierając społeczność na wielu innych szczeblach.
