Zdarzenie spowodowało, że we wsi odżyły emocje związane z niedawnym wykopaniem głębokiego rowu wzdłuż powiatowej drogi. Droga powiatowa w Opokach zrobiła się niebezpieczna, gdy Zarząd Dróg Powiatowych wykopał rów po jednej jej stronie. Dla ochrony nawierzchni szosy przed zalegającymi na niej wodami opadowymi.
Wójt, Andrzej Olszewski proponował budowę chodnika i zadeklarował, że gmina pokryje część kosztów tej inwestycji. Zadanie takie zaplanował w powiatowym budżecie zarząd powiatu. Na sesji powiatowej bardzo optował za nim radny Arkadiusz Świątkowski, ale rada powiatu głosami PSL i KIS nie zgodziła się na tę inwestycję.
Mieszkańcy wsi już po wykopaniu rowów protestowali przeciw takiemu "odwadnianiu" drogi. Jacek Kowalewski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych tłumaczył, że to tylko odnowienie dawnych rowów, ale mieszkańcy twierdzą, że rowu nigdy tam nie było, a jedynie wyłożony kamienie niezbyt głęboki rynsztok, wybudowany wiele dziesięcioleci temu. Przepowiadali, że kiedyś dojdzie do nieszczęścia.
Na drodze nie zmieściły się dwa duże pojazdy. Kierowcy podkreślają, że problem z wyminięciem się - głównie w pobliżu szkoły - mają nawet auta osobowe. Dzisiejsze zdarzenie jest tego potwierdzeniem.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje