Podczas rozbiórki starej kapliczki mieszkańcy wsi Opoki trafili na butelkę sprzed 80 lat.
- We wsi mamy dwie kapliczki, jedną koło szkoły, drugą w centrum wsi. Co jakiś czas z funduszu sołeckiego remontujemy jedną - wyjaśnia Michał Kulpa, sołtys wsi Opoki. - Ta w centrum już się sypała, jej stan był fatalny. Postanowiliśmy ją rozebrać i pomurować nową.
Kapliczka jednak stoi na terenie prywatnym, dlatego prace nie mogły być wykonane ze środków z funduszu. Mieszkańcy wsi wraz z sołtysem wzięli sprawę w swoje ręce. Zorganizowali zbiórkę na budowę nowej.
- Ta kapliczka, w odróżnieniu od tej przy szkole nie jest wpisana w rejestr zabytków, dlatego od razu zdecydowaliśmy, że postawimy nową. Przy wyburzaniu starej trafiliśmy na coś niezwykłego. Razem z cegłami wyleciała zielona butelka - opowiada pan Michał.
W zakorkowanej butelce była kartka papieru. - Zauważyliśmy, że to bardzo stara butelka. Delikatnie ją otworzyliśmy i gdy rozwijałem kartkę, myślałem, że już wyblakł tusz. Jednak kartka z informacją zawinięta była w drugą czystą - wspomina sołtys Opok.
W liście znajdowała się data 15 czerwca 1945 roku. Informacja sprzed prawie 80 lat podpisana była przez Józefa Przybylskiego, administratora majątku i Franciszka Bednarskiego, który wykonał kapliczkę.
Kapliczka Matki Boskiej została postawiona w 1945 roku na miejscu poprzedniej, którą w czasie okupacji w 1940 roku rozebrali Niemcy.
- Udało nam się skontaktować z prawnuczką murarza. Wiemy, że pan Józef Przybylski pobudował też szkołę w Opokach. To niezwykła lekcja historii - dodaje pan Michał Kulpa - Na pewno do kapliczki, która zostanie teraz pobudowana, dołączymy starą list i nasz nowy. Zrobimy to w trochę inny sposób, dołączymy zdjęcia.
Prace przy budowie nowej kapliczki mają zakończyć się pod koniec kwietnia.
