https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kredyty świąteczne - nie daj się oszukać

Agata Kozicka agata.kozicka@ pomorska.pl
Święty Mikołaj w zielonym płaszczu już teraz kusi kredytem. Pamiętajmy jednak, że pożyczka nie jest prezentem.
Święty Mikołaj w zielonym płaszczu już teraz kusi kredytem. Pamiętajmy jednak, że pożyczka nie jest prezentem. Fot. Jarosław Pruss
Świąteczne promocje zawitały do naszych sklepów. Przypominają nam, że już teraz trzeba pomyśleć o prezentach pod choinkę. Nie na wszystko wystarczy gotówki. Czy warto zaciągnąć kredyt?

Ze świąt cieszą się nie tylko dzieci, które pod choinką znajdują wymarzone prezenty. Nie tylko właściciele sklepów zacierają ręce widząc, jak z półek znikają towary. Przed świętami największe żniwa zbierają także banki, które udzielają kredytów.

Oszczędzać czy spłacać

Są tacy, którzy zarzekają się, że nigdy nie wezmą kredytu. Uważają, że jeśli nie stać ich na coś, to nie powinni tego kupować. Wolą uniknąć potem wizyty nieprzejednanego komornika.

Kredyt jednak nie zawsze musi być niekorzystny. Niektórym po prostu łatwiej jest spłacać co miesiąc po kilkaset złotych niż je odkładać, by potem zapłacić np. za wymarzoną nową lodówkę. Tylko jeśli w końcu zbierzemy odpowiednią kwotę, to nasza lodówka może już nie być oferowana po atrakcyjnej cenie. Czasami warto więc pożyczyć pieniądze i skorzystać z promocji.

Kredyt sezonowy może być bardzo opłacalny. - Jest on często niżej oprocentowany niż standardowa pożyczka - mówi Olszewski. - Niektóre wypłacane są bez prowizji lub innych dodatkowych kosztów.

Z rozwagą

Jeśli już zdecydujemy się na zaciągnięcie pożyczki, to powinniśmy zrobić to rozsądnie, nie poddawać się świątecznej gorączce. Na rynku roi się od lichwiarskich firm, które naliczają koszmarne odsetki od pożyczonych pieniędzy. Zanim pożyczymy pieniądze i podpiszemy stosowne umowy, przeczytajmy wszystkie zapisy, nawet te drobnym drukiem. Nie wszystko musi być dla nas jasne i oczywiste, ale możemy do skutku prosić o wyjaśnienie osobę reprezentującą firmę, z którą podpisujemy umowę. Jeśli wyjaśnienia są pokrętne, to lepiej wybrać się po kredyt do innej instytucji.

Zanim podpiszemy umowę kredytową, przeanalizujmy wszystkie dostępne możliwości. A jest ich coraz więcej. Oferty banków nie ograniczają się tylko do pożyczek gotówkowych. Do wyboru są również coraz powszechniej dostępne karty kredytowe, kredyty ratalne lub limity kredytowe w rachunkach.

Spłacasz kiedy możesz

Nie tylko procenty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Pamiętajmy, że pożyczając pieniądze płacimy nie tylko oprocentowanie, ale także prowizję. Niektóre banki życzą sobie ubezpieczenia kredytu.

Korzystając z karty kredytowej i kredytu odnawialnego sami decydujemy, jak szybko spłacimy zadłużenie. W wypadku kart co miesiąc musimy spłacić minimalną wartość wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami od części niespłaconej.
Gdy korzystamy z kredytu odnawialnego, musimy co miesiąc płacić odsetki. Na spłatę całości zadłużenia w rachunku mamy 12 miesięcy, ale kredyt możemy przedłużyć na następny okres.

- Nie ulegajmy jednak złudzeniu, że możemy wygodnie spłacać taki kredyt. Pamiętajmy, że jeśli będziemy oddawać do banku tylko minimalne kwoty lub same odsetki, to będziemy dłużej obarczeni kredytem, a to drogo kosztuje - mówi Krzysztof Olszewski analityk z firmy Open Finance.

Skorzystanie z karty kredytowej może się szczególnie opłacić, jeśli pożyczoną z banku kwotę w całości spłacimy w ciągu niespełna dwóch miesięcy, bo tyle wynosi przeciętny okres bezodsetkowy. - Ale pamiętajmy, że zasada ta dotyczy wyłącznie transakcji bezgotówkowych. Jeśli wypłacamy pieniądze z bankomatu, to bank nalicza odsetki od razu - dodaje Olszewski.

Mniej formalności

Różne możliwości

karta kredytowa
- spłacam minimalne kwoty, a resztę - kiedy mogę
- okres bezodsetkowy - do 2 miesięcy

kredyt odnawialny
- spłacam, kiedy mogę
- nie potrzeba potwierdzenia wysokości zarobków

kredyt ratalny
- na konkretne zakupy
- bywa oprocentowany "zero procent", choć wtedy pojawiają się dodatkowe opłaty

kredyt bankowy
- niskie oprocentowanie, ale zwykle pojawiają się dodatkowe koszty
- jest bezpieczniejszy - mniej pułapek w umowach

O karty coraz łatwiej. A kredyt tak udzielony nie wymaga potwierdzania za każdym razem naszych dochodów. Podobnie jest z kredytem odnawialnym - bank ma pełny dostęp do informacji o wpływach na nasz rachunek.

Zarówno w wypadku kart kredytowych, jak i limitów w rachunkach, odsetki spłacamy od wykorzystanej kwoty kredytu.

Zero nie równa się zero

W sytuacji, gdy pożyczone pieniądze chcemy przeznaczyć na zakup określonego produktu lub usługi, dobrym rozwiązaniem może być kredyt ratalny.

Jeśli jednak w reklamie takiego kredytu mamy informację "zero procent", to nie dajmy się zwieść. - Pojawiają się wtedy dodatkowe opłaty w postaci ubezpieczeń lub prowizji. "Zero" może się bowiem odnosić tylko do oprocentowania kredytu - wyjaśnia Krzysztof Olszewski. - Warto pamiętać, że w wypadku takich ofert promocyjnych okres spłaty jest krótszy niż standardowo.

Zwykle 6 do 12 miesięcy

Ale zaciągnięcie kredytu typu "zero procent" mimo wszystko może się opłacić. Nawet gdy dodatkowo zapłacimy np. za ubezpieczenie kredytu, to jego łączny koszt może być mniejszy niż w wypadku standardowej pożyczki w banku.

Kredyt z banku

Bez lichwy

Zgodnie z tzw. ustawą antylichwiarską maksymalna wysokość odsetek od kredytu w wysokości do 80 tys. zł nie może obecnie przekraczać 22 proc. Wielkość prowizji została ograniczona ustawowo do 5 proc. kwoty kredytu.

Najtańszy kredyt na dowolny cel można w banku zaciągnąć nawet na ok. 9 proc. w skali roku. To mniej niż oprocentowanie minimalnego kredytu ratalnego. Niestety kredyt w banku jest zawsze obarczony dodatkowymi opłatami. Nie obowiązują tam promocje "zero procent".

- Jeśli korzystamy z kredytu bankowego, możemy być spokojniejsi - mówi Alicja Kolańska, miejski rzecznik konsumentów w Toruniu. - Umowy spisywane przez banki są regularnie kontrolowane. Poza tym instytucje te podlegają prawu bankowemu.

Zanim wydasz pieniądze

Wszelkie wątpliwości rozwieje miejski lub powiatowy rzecznik konsumentów. - Zerknie na wątpliwe zapisy i doradzi - mówi Kolańska. - Podejrzane promocje omijajmy z daleka. Pamiętajmy, że lepiej mieć święta skromne, ale spokojne.

Kilka dobrych rad

Alicja Kolańska
miejski rzecznik konsumentów w Toruniu

- Nie ufajmy temu, co mówi nam osoba sprzedająca kredyt, ważne jest przede wszystkim to, co podpisujemy. Wiele razy słyszałam od poszkodowanych zdanie zaczynające się od: "Ale ta pani, która dawała nam umowę do podpisu mówiła, że...". Niestety nie pokrywało się to z treścią umowy.

- Sprawdźmy firmę, która udziela nam pożyczki. Ważne jest, czy znajduje się w Krajowym Rejestrze Sądowym, czy jest już długo na rynku, czy zna ją miejski rzecznik konsumentów i co o niej myśli, gdzie ma siedzibę itp.

- Pamiętajmy, że oprocentowanie kredytu to tylko część związanych z nim kosztów. Do tego dochodzą prowizje, ubezpieczenia itp.

- Sprawdźmy, jakie grożą nam kary, gdy nie spłacimy raty w terminie oraz czy możemy kredyt spłacić wcześniej i jakie koszty są z tym związane.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska