W tym jutrzejszym grać będzie Capella Bydgostiensis pod dyrekcją Krzesimira Dębskiego i zapowiedziane jest w programie wręczenie tytułu Honorowego Obywatela Bydgoszczy Jerzemu Hoffmanowi. Zaś w miniony piątek odbył się koncert młodych. Zdobywający właśnie szczeble kariery międzynarodowej, młody, rodem z Bydgoszczy, dyrygent Michał Dworzyński poprowadził Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Pomorskiej z dużą subtelnością, przez akompaniament do Koncertu podwójnego a-moll op. 102 na skrzypce i wiolonczelę Johannesa Brahmsa. Solistkami były: Dominika Falger - skrzypce oraz Kerstin Feltz - wiolonczela. Obydwie przybyłe z Wiednia instrumentalistki, młode, ale już pełne bardzo wielkich estradowych zasług, wykonały "podwójny" jak by zrośnięte duchem syjamskie siostry muzyki. Bardzo życzliwie przyjęła publiczność lubianą muzykę Brahmsa w ich wykonaniu.
Po przerwie głos oddano polskim kompozytorom. Najpierw uwagę słuchaczy zajęła lirycznie bałamutna uroda poematu symfonicznego Noskowskiego "Step", a następnie pod batutę dyrygenta dostał się "Krzesany" Wojciecha Kilara. Było bardzo efektownie i była owacja. Grupy młodzieży na sali piszczały i bisowano. Profesor Bezwiński żartobliwie powiedział: ".. jeżeli to było pod publiczkę, to cieszę się, że ktoś wreszcie pode mnie zagrał". Kronikarz się nie ucieszył - to było pod publiczkę, której zresztą część wstała do owacji. Kronikarz odnotowuje, choć do owacji nie wstał. Myślał o Kilarze, który "grany pod publiczkę" może by się zmartwił nieco. No, ale wieczór odnotować trzeba jako udany.
