Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krótsza władza wójtów, burmistrzów i prezydentów miast

Roman Laudański [email protected]
Klub PiS postanowił skrócić do dwóch kadencji rządy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. - Niech zaczną od siebie - proponują parlamentarzystom samorządowcy.

Uzasadniając swój wniosek posłowie PiS stwierdzili, iż ograniczenie kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast pozwoli na szersze otwarcie samorządów na ludzi, którzy reprezentują społeczność lokalną. A poza zwiększeniem aktywności społecznej, wpłynęłoby to na lepsza kontrolę społeczną nad działalnością władz.

Prezydent tylko na dwie kadencje

Posłowie przypominają, że nawet głowa państwa może rządzić tylko dwie kadencje - Nawet jak jest bardzo dobrą głowa państwa - twierdzi poseł Mariusz Błaszczak.

- Jeśli politycy PiS tak bardzo dbają o samorządy, żebyśmy się tu nie zasiedzieli, to niech zaczną od posłów i senatorów - radzi Roman Misiaszek, wójt Unisławia (powiat chełmiński). - Chyba chcą wprowadzić swoich działaczy do samorządów, bo większość wójtów jest bezpartyjnych. A jeśli chodzi o posłów i senatorów, to niektórzy z nich nie wiedzą, po co siedzą tak długo na Wiejskiej.

Ludzie wiedzą, kto robi coś w gminie

- Żyjemy w demokracji, ludzie mają prawo wybierać, kogo tylko chcą - przypomina Stanisław Sadowski, wójt Baruchowa (powiat włocławski). Jego zdaniem parlamentarzyści również powinni dać dobry przykład i zacząć od siebie. Dwie kadencje i starczy.

- Oni wolą rządzić i rozkazywać, ale pomóc, to już mało który - ocenia wójt Baruchowa. - Zamiast mieszać w samorządach, niech mieszają w parlamencie. Niech wprowadzą jednomandatowe okręgi wyborcze do Sejmu i Senatu, to wtedy zobaczą, kto tam trafi. A jeśli chcą kandydować na nasze stanowiska, to niech spróbują. Ludzie wiedzą, kto coś w gminie robi.

Zastrzegający anonimowość burmistrz twierdzi, że jak ktoś nie ma pomysłu na rządzenie, to zaczyna wymyślać takie głupoty. - Albo się ktoś nadaje i mieszkańcy na niego głosują, albo nie - i wtedy nie ma po co startować do wyborów. Gdzie tu miejsce na społeczeństwa obywatelskie? Panowie z Warszawy uchwalają buble prawne, a w każdej gminie jest tyle problemów do rozwiązania!

Weźcie się za siebie

Samorządowcy przypominają parlamentarzystom, że to oni są odpowiedzialni za takie uchwalenie na przykład prawa lokalowego czy wielu innych ustaw, że musiał je kwestionować Trybunał Konstytucyjny. A to bardzo źle świadczy o posłach i senatorach. Zastanawiają się też, czy ta szczególna aktywność posłów PiS wynika tylko z tego, że mieli oni swój kongres i teraz muszą się wykazać...

Na gorąco

Przed laty Jan Kobuszewski w kabarecie "Dudek" śpiewał o złym wójcie, który gnębił ludzi. I wtedy pojawił się jakiś facet z innej wsi, który zaproponował: "I choć szaleje wójt, wy wójta się nie bójta". Propozycja posłów PiS, by ograniczyć do dwóch kadencji rządy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast ma coś w sobie. Posłowie PiS powinni zejść jeszcze niżej i ograniczyć do dwóch kadencji rządy sołtysów we wsiach, bo - może posłowie nie wiedzą - wielu sołtysów sprawuje swe funkcje przez kilka kadencji. I pominięcie ich w projekcie PiS jest niesprawiedliwe. Bo jeśli obecny prezydent Lech Kaczyński może rządzić tylko przez dwie kadencje (z ostatnich badań OBOP-u wynika, że nie ufa mu dwie trzecie Polaków), a sołtys małej wsi przez ponad dwadzieścia lat, to gdzie tu Prawo, gdzie Sprawiedliwość?

A teraz mały test: co sądzą o prezydencie Bydgoszczy tysiące ludzi stojących codziennie w korkach? A co sądzą o prezydencie Torunia turyści, którzy po kostki w błocie muszą brodzić idąc rozkopaną ulicą Szeroką? W odpowiedziach można pomylić się o jedną kadencję. Jak prezydent Bydgoszczy wydaje nasze pieniądze na założenie własnej telewizji, bo miejscowe media nie dość go chwalą, to co można myśleć na ten temat?

Są gminy, w których brakuje dobrych dróg, chodników, wodociągów, przydomowych oczyszczalni ścieków, przedszkoli, dobrych nauczycieli i dyrektorów w szkołach. I jeśli ludzie widzą, że wójt ziewa i zatrudnia tylko pociotków w gminie, to trzeba go pogonić. Jeśli wójtowie widzą, że starosta niewiele im pomaga - to mogą zrobić to samo.
Problem tylko z tymi parlamentarzystami. Pomysł jednomandatowych okręgów wyborczych jest taki obiecujący...

Trochę się tylko boję, bo w finale piosenki z "Dudka" nie bardzo było wiadomo czy bardziej bać się wójta, czy tego faceta z innej wsi.

(Roman Laudański)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska