Matylda w tym czasie świetnie sobie radziła. Na działania krowy, która niszczyła uprawy, regularnie skarżyli się okoliczni rolnicy. Mimo wielu starań nikt nie potrafił jej złapać. Ostatecznie pomogły smakołyki i cierpliwość. Właściciel przez kilka dni przywoził krowie sól, jabłka i kapustę, aż w końcu udało mu się ją złapać.
Źródło: TVN24/x-news