Przyjechaliśmy do Brześcia Kujawskiego, by wręczyć mu 1. nagrodę, w kategorii artykuły przemysłowe, plebiscytu „Nasze Dobre 2011“. Kapituła przyznała wydawnictwu znak jakości „Gazety Pomorskiej“ za wydawnictwo „Redecz Krukowy“.
„Redecz Krukowy - kraina prastara“ to solidne, bogato ilustrowane tomisko, pierwsze z siedmiu już wydanych o Kujawach. O rodzinnej wsi Janusza Borkowskiego, historii regionu opowiedzianej przez dzieje ludzi znanych, zasłużonych i tych ze skromnym życiorysem, wartym jednak utrwalenia. O Januszu Borkowskim na pewno można powiedzieć dwie rzeczy: że jest skutecznym biznesmenem i niebanalnym wydawcą oraz autorem. Firma „Krukowiak“, którą przekazał synowi, produkuje i sprzedaje maszyny rolnicze, różne opryskiwacze, kosiarki, agregaty i inne. Wszystko z dużym sukcesem - na rynku krajowym oraz zagranicznym, co poświadczają liczne nagrody zdobywane na wystawach sprzętu rolniczego. Historią ukochanych Kujaw pan Janusz zajmuje się amatorsko. Ale daj Boże takie „amatorstwo“ innym, zawodowym historykom...
Przeczytaj również: Nasze Dobre 2011. Wybraliśmy lepszych z najlepszych. Oto wielcy zwycięzcy!
W tę działalność wkłada niezwykle dużo emocji, bardzo dużo pracy i czasu oraz sporo pieniędzy. Dysponując takimi możliwościami napisał i wydał do tej pory siedem książek.
Od tomu pierwszego, w którym opisuje dzieje Redcza Krukowego i okolic, przez kronikę czterech rodów, protoplastów Borkowskich, biografie niepospolite Kujawiaków, po poetów regionu, a nawet kujawskie legendy. Poszukiwanie własnych korzeni, kompletowanie genealogii, kwerendy w archiwach, stają się ostatnio pasją wielu osób.
Czytaj też: Krukowiak nagrodzony w plebiscycie Lodołamacze 2011
Dla Janusza Borkowskiego było naturalną konsekwencją zainteresowań historią Kujaw, jak sam mówi - „tej małej ojczyzny“.
- Potrzeba było ponad trzydziestu lat, aby moje gospodarstwo wiejskie przekształcić i zbudować na nim od podstaw fabrykę - mówi Janusz Borkowski. - Udało mi się nie tylko z produkcją, ale także z ludźmi. Zaszczepić w załodze wiarę w sukces i dążyć do tego, aby nawet w skromnych polskich warunkach go osiągnąć. Miarą sukcesu jest dla mnie bardziej to, co firma może zrobić dla społeczności, niż zysk, wyrażony w złotówkach.
Czytaj: Krukowiak Brześć Kujawski. Ucieka nam do Niemiec, tam jest łatwiej prowadzić biznes
Punktem zwrotnym było traumatyczne przeżycie, związane ze śmiercią rodziców: Józefa i Marianny z Piotrowskich. Obojga w tym samym dniu, tego samego miesiąca i roku.
Przeczytaj też: Brześć Kujawski: Krukowiak otrzymał tytuł „Wybitnego Eksportera Roku 2009”
- Dotarło do mnie jak kruche jest życie, i jak wiele trzeba ocalić dla następnych pokoleń. Z zapałem maniaka gromadzę wszystko, co związane z historią naszego regionu. Stare ciągniki i maszyny rolnicze, samochody i motocykle, dokumenty i zdjęcia, rodzinne pamiątki, lokalne historie i legendy.
