- To przedsiębiorcy, którzy zatrudniają około stu lub więcej pracowników - mówi Andrzej Panek, naczelnik Urzędu Skarbowego w Chełmnie. - Większość prowadzi przedsiębiorstwa produkcyjne, tylko jeden - handlowe. Na rynku powiatu chełmińskiego pojawili się w ciągu ostatnich 5 lat.
Dochód bywa wirtualny
Naczelnik przyznaje, że często ich dochód jest wirtualny.
- Niekoniecznie przeznaczony do konsumpcji, ponieważ przedsiębiorcy rozwijają działalność, inwestują, kupują maszyny, sprzęt komputerowy - wyjaśnia Andrzej Panek. - Płacą duży podatek liniowy - 19 procent, nie korzystają z ulg. Większość, bo aż siedmiu, przekazała też jeden procent na rzecz organizacji pozarządowych. Łącznie, dzięki nim, zyskały one 63 tysiące 176 złotych.
Szef skarbówki nie może zdradzić personaliów milionerów. Oni też nie chwalą się majątkiem. - Nie interesują mnie te listy - mówi Edmund Bobin z Chełmna, którego zapytaliśmy, czy jest na liście milionerów. - Czy jest tam moje nazwisko? Może.
- Spośród dziewięciu milionerów znam czterech - zdradza Panek. - Pozostałe nazwiska są nowe. Mają służby finansowo-księgowe, przez które się z nami kontaktują. Kilku z nich aktywnie wspiera finansowo miejskie, gminne i powiatowe akcje charytatywne i imprezy.
Najbogatszy z chełmińskich milionerów osiągnął dochód ponad 4,5 mln złotych, "najbiedniejszy" - 1,3 mln złotych, większość - po około 3 mln złotych.
Naczelnik nie przypomina sobie milionera - etatowca.
- Kilka lat temu zdarzyło się, że manager wielkiej firmy dostał jednorazowo milion zł gratyfikacji - przyznaje Andrzej Panek. - Nadal dostajemy bardzo wysokie zeznania od pracowników dużych spółek z kapitałem zagranicznym, którzy jednorazowo dostają kilkaset tysięcy złotych. Ale można ich policzyć na palcach jednej ręki.
W dobie kryzysu milionerów przybyło także w Grudziądzu. W 2007 roku było ich 34, a rok później 37. Każdy z nich w rubryce "dochody" wpisał ponad milion złotych rocznie. Najbogatszy grudziądzanin w ubiegłym roku mógł zarobić 14 mln złotych.
W powiecie świeckim w 2008 roku 20 osób osiągnęło dochody powyżej 1 mln złotych. Rekordziści, małżeńska spółka usługowa, zarobili 11 mln złotych. Aż 18 milionerów to osoby prowadzące działalność gospodarczą. Pozostałe dwie uzyskały tak wysokie dochody w ramach stosunku pracy, prac zleconych. Porównując listy najlepiej zarabiających w latach 2007 i 2008 widać, że powtarza się tylko dziesięć nazwisk. Nie ma m.in. ludzi żyjących z giełdy. W poprzednim okresie rozliczeniowym były to cztery osoby. Największy farciarz zarobił na papierach 5 milionów zł!
W ubiegłym roku, w porównaniu z wcześniejszym, w powiecie świeckim ubyło dwóch milionerów. Tych najbogatszych w regionie może być jednak więcej, ale nie wiedzą o nich lokalne skarbówki.
- Jeśli dochód przekroczy pięć milionów euro, przedsiębiorca zostaje przeniesiony do Kujawsko- Pomorskiego Urzędu Skarbowego w Bydgoszczy i tam się rozlicza - wyjaśnia Andrzej Panek.
