Jak jednak zapewniają, chleb nie podrożeje.
Naszą branżę, podobnie jak inne, dotknął kryzys - wyjaśnia Marlena Szczęsna, współwłaścicielka Piekarni Cukierni Stan-Mar z Czarża. - Paliwa podrożały, za energię płacimy więcej, mamy piece olejowe - to też odczuwamy. Do tego dochodzą jeszcze pensje pracowników. Koszty utrzymania zakładu rosną. Jest dużo gorzej. Cen nie możemy podwyższyć - jest konkurencja. Wymagania klienta się nie zmieniają - szuka dobrego produktu, ale też taniego.
Nie bez wpływu dla tej branży była również kwietniowa podwyżka gazu. - Cen jednak wtedy nie podnieśliśmy - dodaje Grzegorz Kuflewski, współwłaściciel toruńskiej piekarni.
Jak nam mówiono, mąka bardzo zdrożała. - Winna jest nietypowa zima z niewielkim śniegiem i siarczystym mrozem, która zniszczyła plantacje ozimin - wyjaśnia piekarz z Włocławka.
Byle przetrwać
- Dla mnie, podobnie jak dla innych piekarzy, dziwne jest, że przed żniwami mąka zawsze drożeje, jakby na zapas - dodaje Szczęsna. - Opłacalność produkcji chleba z roku na rok spada. Zysk jest coraz mniejszy. Mieliśmy plany co do kolejnych inwestycji, nie chcemy jednak brać kredytów, musimy więc odłożyć je w czasie.
- Tak, mąka zdrożała, jednak nie myślimy o podnoszeniu cen - uzupełnia Kuflewski. - Zawsze tak było, że ceny przed żniwami rosły, a potem spadały. Myślę, że i teraz tak będzie. Staramy się ograniczać koszty w piekarni. Jesteśmy na granicy opłacalności. Byle przetrwać.
- Jest źle, ale nie mogę podnieść cen - dopowiada piekarz z Włocławka. - Klienci pouciekną do konkurencji.
W 2010 roku tona pszenicy kosztowała na rynku 500 zł, a rok później cena wzrosła prawie dwukrotnie. W drugiej połowie marca tona pszenicy konsumpcyjnej kosztowała 830 zł. Wtedy ceny pieczywa wzrosły o kilka procent.
Stale jest drogo, choć jeszcze miesiąc temu zapowiadano spadki cen zbóż w okresie żniw. One jednak poszły w górę. Za tonę pszenicy konsumpcyjnej w kraju trzeba zapłacić ok. 930 zł - wynika z danych portalu Dla Handlu. Podobna cena jest w regionie. Przykładowo, w Elewatorze w Koronowie kosztuje ona 900 złotych plus VAT.
Zdaniem większości analityków zboże będzie drożało, a tym samym mąka.
Znikną kolejne zakłady
W Polsce jest 9-10 tys. legalnie działających piekarni.
- W 2010 r. ich liczba skurczyła się o 400, a w 2009 r. o niemal 370 - podał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP. Moce produkcyjne przekraczają zapotrzebowanie na pieczywo. Można więc oczekiwać, że jeszcze co najmniej 20 procent najsłabiej radzących sobie zakładów wypadnie z rynku.
