Zwiedzających nie brakowało. - Były nie tylko szkolne zorganizowane grupy, ale i mieszkańcy, którzy z ciekawości przyszli zobaczyć, jak pracujemy - mówi Iwona Jażdżewska z sanepidu.
A zobaczyć można było laboratorium bakteriologii i urządzenie, którymi posługują się pracownicy inspekcji sanitarnej, obejrzeć ekspozycję odzieży ochronnej i - co wywołało wiele śmiechu - zmierzyć poziom natężenie ... głosu i hałasu.
Zainteresowani mogli "od ręki" zasięgnąć informacji o żywieniu, zapobieganiu, zwalczaniu i monitorowaniu chorób zakaźnych, monitoringu wody i wielu innych rzeczach, z którymi spotykamy się na co dzień.
- Celem "drzwi otwartych" jest przybliżenie specyfiki pracy, zakresu działań i kompetencji i taki "dzień otwarty" ma też zmienić postrzeganie Państwowej Inspekcji Sanitarnej, która kojarzona jest głównie z kontrolami i represjami - mówią w sanepidzie.
Rozstrzygnięty został też konkurs sanepidu i Gazety Pomorskiej. Nagrody wylosowali: Mariola Duziak, Ewa Cupa, Bogumiła Wałdoch i Przemysław Drążek.