Buczkowskiemu kończy się kontrakt z MrGarden GKM. Po dobrym sezonie żuzlowiec zapewne dostanie oferty z innych klubów, ale on sam deklaruje przywiązanie do Grudziądza. Marzy o drużynie, która w przyszłym roku po raz pierwszy awansuje do play off.
- Nie ma co ukrywać, że już powoli trzeba zaczynać myśleć o kolejnym sezonie. Ambicje w Grudziądzu są znacznie większe, dotyczy to kibiców, ale także nas, zawodników. Po prostu chcemy jeździć do końca sezonu - podkreśla żużlowiec.
ZOBACZ: Tak było w derby Pomorza na Motoarenie
Dla Buczkowskiego to był najlepszy sezon w PGE Ekstralidze. Zakończył go ze średnią 1,93, tylko minimalnie słabszą od Antonio Lindbaecka. W klasyfikacji polskich zawodników w rundzie zasadniczej zajął 9. miejsce.
Udane rozgrywki zakończył w dobrym stylu na Motoarenie, zdobywając w derby Pomorza 11 punktów. Po meczu żałował jedynie, że nie udało się wreszcie wygrać na wyjeździe.
Derby Pomorza. Tysiące kibiców na Motoarenie. Kto był i dopi...
- Daliśmy z siebie wszystko, każdy zawodnik walczył jak mógł. Dziś naprawdę mogliśmy się pokusić o dobry wynik, ale niestety nie udało się - mówi grudziądzanin. - Pan Ryszard Kowalski przygotował mi świetnie spisujący się silnik. Ten tor był najbardziej przyczepny z tych, które tu pamiętam. Nie przestraszyliśmy się tego, potrafimy jeździć także w takich warunkach i to nic nie znaczy, że w Grudziądzu mamy twardy. Ciągle się uczymy, wyciągamy odpowiednie wnioski i w Toruniu pokazaliśmy, że potrafimy się fajnie ścigać - dodaje Buczkowski.
Sportowe Podsumowanie - odcinek 22.