Zobacz wideo: W Bydgoszczy pojawiła się instalacja "Kadr na miłość"
Bydgoszcz miałaby być włączona do Wielkopolski, a Toruń do województwa pomorskiego. Tak postulowali Rafał Wąsowicz i Michał Wysocki, asystenci społeczni posła Krzysztofa Gawkowskiego. Zarzucili marszałkowi Całbeckiemu nieudolność w polityce transportowej regionu.
- Transport publiczny jest kręgosłupem województwa, a u nas transport autobusowy praktycznie nie istnieje, a kolejowy został mocno ograniczony w ostatnich latach. Po konferencji w biurze pana marszałka złożyliśmy pismo, w którym domagamy się odpowiedzi na nasze pytania w trybie dostępu do informacji publicznej - mówił Rafał Wąsowicz. Pismo do marszałka Całbeckiego Rafał Wąsowicz i Michał Wysocki kończą słowami: "Nie ma sensu funkcjonowanie regionu, który nie jest w stanie zapewnić podstawowej usługi swoim mieszkańcom, jaką jest transport do pracy czy szkoły. Notoryczne problemy z połączeniami Łódź - Kutno - Toruń, likwidacja połączeń Toruń - Sierpc czy powracające jak bumerang problemy na linii nr 215 przez Osie i 201 do Lipowy Tucholskiej, a także 208 przez Lniano, jasno świadczą o braku wizji i chęci realizacji spójnej sieci transportowej. W strategii rozwoju województwa zapisuje się od lat zamierzenia reaktywacji lokalnych linii kolejowych. Niestety, również od lat zamierzenia te pozostają wyłącznie urzędniczymi zapisami na papierze. W imieniu mieszkańców oczekujemy rzeczowego ustosunkowania się do naszego wystąpienia z konkretnymi informacjami, co dalej z transportem kolejowym, w szczególności na lokalnych liniach oraz na liniach nieczynnych dzisiaj, a które należałoby reaktywować oraz o możliwości realizacji podstawowych potrzeb transportowych, o których traktujemy w piśmie".
Krzysztof Gawkowski przekonuje, że jego asystenci chcieli swoją wypowiedzią zwrócić uwagę na poważny problem z transportem, słabością regionalnych połączeń, ale Lewica, a tym bardziej on sam, wcale nie opowiada się za podziałem województwa. - Moim asystentom chodziło o ważne konsultacje, a nie dzielenie województwa – mówi poseł Gawkowski. - Jestem za konsolidacją regionu, a nawet za jego wzmocnieniem. Im większe województwo, tym większa szansa na środki z UE. Uważam, że jakiekolwiek podziały byłyby błędem.
Marszałek Piotr Całbecki nie chciał komentować słów Młodej Lewicy o podziale województwa, tym bardziej że poseł Gawkowski zaprzecza takim pomysłom.
Artur Czapiewski, p.o. zastępcy dyrektora departamentu transportu w urzędzie marszałkowskim wyjaśnia za to, że samorząd województwa kujawsko-pomorskiego nie jest właścicielem żadnej linii kolejowej w województwie. Z tej przyczyny nie może decydować o losie dróg kolejowych, bo tu władna do podejmowania decyzji jest spółka, której właścicielem jest państwo, czyli PKP PLK.
- Bardzo cenimy inicjatywy samorządów lokalnych zgłoszone do rządowego programu Kolej Plus, niemniej pamiętajmy, że ta inicjatywa nie może opierać się wyłącznie na zaangażowaniu samorządu województwa – mówi Artur Czapiewski. - Województwo jest ustawowo zobligowane do uruchamiania na zrewitalizowanej linii minimum czterech par połączeń przez pięć lat. Każdy z projektów inwestycyjnych po ich zrealizowaniu wymaga finansowania z budżetu województwa na utrzymanie pracy eksploatacyjnej, a każdego roku ten cel pochłania ponad 100 mln zł.
Co do zaangażowania województwa w projekt Kolej Plus, dyrektor wyjaśnia, że zarząd województwa przyjął stanowisko, wypracowane ze wszystkimi samorządami chcącymi uczestniczyć w projektach. Kwota 239.850 zł, przeznaczona ze strony samorządu województwa na sfinansowanie studium planistyczno-prognostycznego dla linii Bydgoszcz - Koronowo – Więcbork – Sępólno Krajeńskie – Chojnice, jest wypełnieniem tego zobowiązania i ma pomóc samorządom lokalnym zaangażowanym w projekt otworzyć ścieżkę do zrealizowania inwestycji.
Zawieszone połączenia kolejowe
Województwo wkrótce ogłosi przetarg na obsługę kolejowych linii komunikacyjnych ułożonych w 10 pakietach, które w ramach opracowanego rozkładu jazdy przewidują wznowienie zawieszonych połączeń kolejowych – w tym do Sierpca, Kutna czy na linii 215.
- Rozwój sieci kolejowej musi iść w parze z ogólnym rozwojem infrastruktury w regionie i w niektórych przypadkach uruchamianie połączeń kolejowych „na siłę” nie ma ekonomicznego i racjonalnego uzasadnienia – tłumaczy dyrektor Czapiewski. - Trzeba pamiętać, że koszt 1 kilometra przejazdu pociągu jest w tej chwili 5 razy droższy niż koszt komunikacji autobusowej
w oparciu o istniejącą infrastrukturę kolejową i drogową. Do tego dochodzi również spełnienie warunku efektywnego wykorzystania możliwości przewozowych środków komunikacji publicznej i chęci korzystania z nich przez społeczność lokalną.
W najbliższym czasie ma być zrewitalizowana linia kolejowa nr 356 (od Wągrowca do granicy województwa) w porozumieniu z województwem wielkopolskim. Biorąc pod uwagę planowany przez PKP PLK równoległy remont linii 281 z Kcyni do Nakła nad Notecią, w perspektywie kilku lat utworzona zostanie alternatywna linia komunikacji z Poznaniem. Kończąca się budowa drogi S5 zmieni uwarunkowania komunikacyjne dotyczące mieszkańców Żnina, Szubina i Rynarzewa, a także okolicznych miejscowości znajdujących się na trasie jej przebiegu.
Przywrócenie połączeń kolejowych oraz zwiększenie liczby pasażerów będzie zrealizowane poprzez działania inwestycyjne, wspomagane środkami finansowymi z Krajowego Planu Odbudowy. Zaplanowany jest zakup elektrycznych jednostek trakcyjnych taboru kolejowego, elektryfikacja odcinków linii kolejowych, budowa parkingów P&R, przebudowy i budowy nowych przystanków kolejowych m.in. w obrębie linii 27 z Torunia do Sierpca. Planowana jest też budowa linii kolejowej z Trzcińca do Portu Lotniczego w Bydgoszczy, z perspektywą jej wydłużenia do Solca Kujawskiego.
