Krzysztof Jackiewicz ma 40 lat. od 24 nie ma kontaktu ze światem. To efekt powikłań po przebytej odrze.
Teraz, już w Toruniu, mężczyzna zostanie poddany kompleksowym badaniom, ćwiczeniom rehabilitacyjnym i zaplanowanej specjalnie dla niego terapii, która ma choć częściowo przywrócić go do stanu świadomości.
O tym, jak długo przebywać będzie w fundacji, zadecyduje jego matka, która na początku marca mówiła w programie TVN "Teraz My" Barbara Jackiewicz, że chce eutanazji dla syna.
Krzysztof Jackiewicz wyruszył do Torunia dziś o godzinie 15.00. Najpierw został przewieziony karetką na warszawskie lotnisko, dalej samolotem lotniczego pogotowia ratunkowego przetransportowano go do Bydgoszczy, skąd trafił już bezpośrednio do Toruńskiego Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego Fundacji "Światło".