Torunianie dwa razy spotkali się z wychowankiem Startu Gniezno, wymieniono się propozycjami. - Kacper deklaruje zmiany w przygotowaniach, szybciej zacznie treningi, bo chyba on sam także wie, że powinien zrzucić trochę kilogramów. Najważniejsze, że bardzo chce zostać. W kwestiach finansowych powinniśmy się dogadać, ale w głównej mierze decyduje wartość dodana dla zespołu. To był dla niego trudny sezon: kończył wiek juniora, zmieniał otoczenie. Dlatego nie zamykam przed nim drzwi - mówi Jacek Gajewski.
Jeśli Gomólski wybierze inną drogę, to kandydatem numer 1 do jego zastąpienia będzie zapewne Szymon Woźniak.
Wychowanek Polonii w Toruniu nie byłby tematem zupełnie nowym. Takie pomysły pojawiały się już dwa lata temu, gdy ówczesny Unibax szukał juniora do pary z Pawłem Przedpełskim. Wtedy toruński klub zniechęciła ostatecznie wysoka kwota odstępnego. Woźniak został w Polonii, w barwach której debiutował w ostatnim sezonie w gronie juniorów. Rok temu Gajewski także rozważał pozyskanie bydgoszcza-nina, ale ostatecznie wybrał Gomólskiego.
Co teraz myśli na ten temat? - Na jego korzyść przemawia wiek i niezły sezon, choć to jednak I liga. Woźniak byłby ciekawą opcją, gdyby brakowało nam polskiego zawodnika. Na pewno warto z nim porozmawiać, poznać oczekiwania i plany na przyszłość. To jednak zależy w pierwszej kolejności od skompletowania liderów zespołu - podkreśla Gajewski.