Ks. Wojciech G. czuje się niewinny, ale chce dobrowolnie poddać się karze. Proponuje 7 lat więzienia
TVN24/x-news

Michał Szreniawa, pełnomocnik księdza Wojciecha G.
Wołomin (woj. mazowieckie), Warszawa. Kraków. Ks. Wojciech G., michalita podejrzewany o molestowanie nieletnich chłopców podczas posługi na Dominikanie, zaproponował dla siebie karę 7 lat pozbawienia wolności. Jednak jak podkreśla jego pełnomocnik, Michał Szreniawa, ksiądz czuje się niewinny.
- Nie mówimy tutaj o wniosku o dobrowolne poddanie się karze, tylko o sygnalizacji ze strony oskarżonego, że taki tok procesu może mieć miejsce - mówi prokurator Radosław Cieśliński. Według adwokata Piotra Schramma, ks. Wojciech G. prawdopodobnie sprawdza, czy prokuratura jest w stanie zaakceptować taki wymiar kary.
Rzecznik zgromadzenia św. Michała Archanioła, ks. Tadeusz Musz, przyznaje, że cała wspólnota jest zaskoczona, bo myślano, że zarzuty przeciwko księdzu są niepotwierdzone.
- Na Dominikanie jest taka opinia, że tak naprawdę przez tych dwóch Polaków w ogóle proces się rozpoczął - twierdzi Katarzyna Izydorczyk z fundacji "Moja Dominikana".
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Przemysław Nowak, informuje, że śledczy z dużym prawdopodobieństwem ustalili, że zarówno męski głos mówiący po hiszpańsku, który słychać na nagraniach, jak i ręka tam widoczna - należą do księdza Wojciecha G.
Następna rozprawa została wyznaczona na środę (25.03).