https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Książki tanieją. Ale kupujących coraz mniej

(bart)
Andrzej Bartniak
Wprawdzie lato, jak żadna inna pora, sprzyja czytaniu nie przekłada się to jednak na sprzedaż książek. Stąd kuszące promocje w księgarniach.

Rozpoczynający wypoczynek chętnie deklarują, że urlop pozwoli im nadrobić zaległości w czytaniu. Przyglądając się temu, jak spędzają czas choćby plażowicze, zapewne wielu udaje się zrealizować zamiar. Rzecz w tym, że znakomita większość miłośników literatury sięga po książki zakupione znacznie wcześniej, właśnie z myślą o wakacyjnym urlopie.
W lipcu i sierpniu, w księgarniach pojawiają się głównie kompletujący podręczniki szkolne. Jak sprawić, by klienci zainteresowali się także pozostałą częścią księgozbioru? W zasadzie jest to dość proste. Wystarczy obniżyć cenę.
- Może kolejka się nie ustawia, ale przeceny rzędu 60-70 proc., a czasami jeszcze większej sprawiają, że wiele osób kupuję książki, o których wcześniej nie myśleli, bądź też nie mogli sobie na nie pozwolić - mówi sprzedawczyni w świeckiej księgarni Matras. - Po za tym, nawet jeśli książka nie przypadnie do gustu, na pewno łatwiej przełknąć wydatek rzędu 6 niż 40 zł - zauważa sprzedawczyni.
Na większe bonifikaty nie mogą natomiast liczyć szperający na półkach z bestsellerami. Na nich od dłuższego czasu prym wiodą powieści szwedzkiego pisarza Larssona Stiega. Na fali zainteresowania jego kryminałami zyskało wielu innych Skandynawów specjalizujących się w tym gatunku literackim m.in. Camilla Läckberg. Wśród polskich autorów świecianie dość często wybierają Jerzego Stuhra "Tak sobie myślę" i "Alibi na szczęście" Anny Fincer-Ogonowskiej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska