https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto na to zezwolił?

Liliana Sobieska Paweł Kędzia
Mieszkańcy wsi oglądają pnie po ściętych  świerkach.
Mieszkańcy wsi oglądają pnie po ściętych świerkach. Liliana Sobieska
Kilka dni temu z ulicy, przy której znajduje się miejscowy ośrodek zdrowia i apteka, wycięto kilka dorodnych, dwudziestoparoletnich świerków. Rozdzwoniły się redakcyjne telefony od Czytelników "Pomorskiej", którzy są tym oburzeni.

     Drzewa od lat wrosły w krajobraz jednej z najważniejszych ulic Świedziebni, przy której mieści się Urząd Gminy, ośrodek zdrowia i apteka. Ich nagłe zniknięcie zastanowiło i zaniepokoiło niektórych mieszkańców. Świerki przez długi czas stanowiły ozdobę trawnika rozpościerającego się przed wyżej wymienionymi instytucjami. Od jakiegoś czasu właścicielem tego terenu jest Piotr Laskowski, emerytowany policjant z Brodnicy. Do niego też należy ciąg zabudowań przylegających do ośrodka zdrowia i apteki. Przeprowadza w nich generalny remont. Piotr Laskowski zapewnia, że miał od gminy
     zezwolenie na wycinkę
     
tych drzew, które mogłyby przeszkadzać w remontach i dalszej rozbudowie.
     - Teren przed apteką i ośrodkiem zdrowia po wycince świerków stracił na wyglądzie, tym bardziej że nie chodzi tu o jedno drzewo, ale o prawie dziesięć. Takie posunięcie uważamy za nieuzasadnione, przed naszymi budynkami zrobiło się pusto - uważają pracownice ośrodka zdrowia.
     Czy pan Laskowski zlikwidował drzewa po to, by lekarzom, pielęgniarkom i właścicielce apteki zagwarantować lepsze nasłonecznienie?
     Autor prześwietlenia drzewostanu twierdzi, że owszem dokonał parę dni temu wycinki kilku drzew, ale absolutnie nie było jego zamiarem
     dewastowanie przyrody
     
Świerki rosły na trawniku, nad którym dość nisko przebiega linia energetyczna a drzewa były znacznej wysokości. W związku z tym za jakiś czas i tak trzeba by było je przyciąć lub wyciąć. Zapewnia, że opustoszały trawnik już w najbliższych dniach zapełni się nowymi nasadzeniami w postaci szpaleru iglaków.
     - Zrobię wszystko, by ten teren stał się ładniejszy niż do tej pory. Nie chcę przecież działać przeciwko mieszkańcom, choć być może niektórzy tak sądzą. Przypominam, że za własne pieniądze wyremontowałem ośrodek zdrowia, zmieniłem dotychczasowe tradycyjne ogrzewanie na ekologiczne olejowe. Chcę jeszcze w najbliższym czasie zafundować ocieplenie budynku i zrobienie nowej elewacji - mówi Piotr Laskowski.
     - Ten pan nie miał pozwolenia. Konsekwencje wyciągnie Starostwo w Brodnicy - mówi Szymon Zalewski, sekretarz Urzędu Gminy. - Jeżeli są to grunty komunalne i rzeczywiście nie było zgody, to wójt Świedziebni musi wystąpić z odpowiednim wnioskiem do Starostwa. Wtedy się sprawą zajmiemy - kwituje Radosław Koj, odpowiedzialny za ochronę środowiska w powiecie.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska