
Czy instytucje w regionie zabiją za nas karpia? Sprawdziliśmy!
Sklep rybny ulica Jarzębinowa w Bydgoszczy.
- A gdzie pani tego karpia kupiła?
- Nie ja go kupiłam. To mąż kupił i przyniósł, a teraz wyjechał i nie będzie go do Wigilii.
- Ale u nas?
- Nie u Was, nie sądzę. Myślę, że w markecie.
- Wie pani co, szef ma teraz tyle roboty, na okrągło coś ma do zrobienia, nie wiem, czy będzie miał czas, żeby pani pomóc z tym karpiem. Nie sądzę.
- Trudno, szukam dalej.

Czy instytucje w regionie zabiją za nas karpia? Sprawdziliśmy!
Straż pożarna w Mogilnie.
- Czy ktoś mógłby mi jakoś pomóc i załatwić tego karpia?
- A skąd pani dzwoni?
- Z Mogilna.
- A dokładnie, skąd? Bo mam kilka ekip na mieście.
- Czyli jest w ogóle taka opcja, żeby ktoś zabił mojego karpia w wannie?
- Tak, proszę powiedzieć, dokąd ma podjechać. Akurat mam na zmianie nawet rzeźnika z zawodu, więc pewno pomoże.
***
Wszystkich, których zaangażowaliśmy do naszej małej prowokacji przepraszamy i dziękujemy za wyrozumiałość.