https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto nam znajdzie receptę na tani lek?

Agnieszka Szynkowska
Tadeusz Stanik co miesiąc na leki wydaje około trzystu  złotych
Tadeusz Stanik co miesiąc na leki wydaje około trzystu złotych Tytus Żmijewski
Kilkadziesiąt złotych - taka może być różnica w cenie leku w aptekach. Ceny trzeba sprawdzać. Warto poprosić aptekarzy o radę.

Tadeusz Stanik choruje na serce. W ubiegłym tygodniu poszedł kupić "Areplex"- lek przeciwzakrzepowy. Pytał o niego w kilku bydgoskich aptekach. Ceny różniły się nawet o kilkadziesiąt złotych. - W aptece przy ulicy Jurasza miałem zapłacić 139 złotych. W kolejnej, przy ulicy Gdańskiej - 119 złotych. Natomiast w jednej z aptek przy ulicy Skłodowskiej - Curie tylko 99 złotych. Trzeba uważać, gdzie się kupuje lekarstwa - mówi.

Ceny różne

Dlaczego ten sam lek w różnych aptekach ma inną cenę? Jeżeli lekarstwo jest refundowane, jego maksymalną cenę ustala się urzędowo. Apteki mogą sprzedawać je po wyznaczonej cenie lub taniej. W przypadku leków nierefundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia cenę ostateczną ustala apteka (dodaje swoją marżę). Może ją obniżyć, żeby zachęcić klientów, albo podwyższyć, żeby więcej zarobić.

Bałagan z cenami

Piotr Chwiałkowski, dyrektor Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Bydgoszczy wyjaśnia: - Apteki różnie podchodzą do tej kwestii i stąd ten bałagan. To się może zmienić jedynie po wprowadzeniu nowych przepisów - mówi.

Przed kupieniem leku najlepiej jest więc sprawdzić ceny w różnych aptekach. Albo zapytać zaprzyjaźnionego aptekarza.

Z dostawą do domu

Wielu farmaceutów pomaga pacjentom. Zdarza się, że zamiast droższych zagranicznych leków, proponują im tańsze polskie zamienniki. - Niektóre osoby od razu o nie pytają, inne w ogóle nie chcą o nich słyszeć. Sprzedajemy zamienniki, chyba że lekarz zaznaczy na recepcie, żeby tego nie robić. Zamienniki nie zawsze działają tak, jak droższe lekarstwa. Kupując je można zaoszczędzić nawet dziesięć złotych - mówi Jolanta Landowska, kierownik apteki "Leśnej" w Bydgoszczy. - _Zdarza się, że same zanosimy leki starszym osobom, a gdy ktoś się źle czuje medykamenty dowozimy do domu - _dodaje.

- Często kredytujemy leki osobom starszym lub chorym na nowotwory. Większość klientów wybiera tańsze, polskie zamienniki zagranicznych leków. Bardzo często sami o nie pytają - dodaje kierowniczka jednej z aptek w Fordonie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska