W miniony czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z kujawsko-pomorskimi posłami: szefem Rady Regionalnej PiS Wojciechem Mojzesowiczem, liderami okręgu bydgoskiego i toruńskiego Tomaszem Latosem i Łukaszem Zbonikowskim oraz Marzenną Drab.
Prezes PiS niezbyt często zwołuje takie spotkania. Słynie z tego, że trudno się do niego dostać, a swym rozmówcom poświęca najwyżej pół godziny. Wizyta kujawsko-pomorskich liderów trwała znacznie dłużej. Krążyły pogłoski, że może się ona skończyć dymisją szefa bydgoskiego okręgu Tomasza Latosa.
W ostatnich miesiącach zarzucano Latosowi, że nie panuje nad sytuacją w partii. Koronnym przykładem była sprawa prywatyzacji Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bydgoszczy, której sprzeciwia się sam Jarosław Kaczyński.
Tymczasem, gdy na sesji bydgoskiej rady przegłosowano uchwałę o prywatyzacji firmy, wbrew surowej dyrektywie Kaczyńskiego, poparło ją aż 5 z 12 radnych PiS. Zawieszono ich za to w prawach członka partii.
W przeddzień spotkania z Kaczyńskim, z udziałem posła Latosa zebrał się klub PiS. Podjęto uchwałę, że klub wystąpi, by jeszcze raz przedyskutować prywatyzację KPEC. Odwołano też szefa klubu Michała Sztybla. Zastąpił go Jarosław Wenderlich, były asystent... posła Andrzeja Walkowiaka, który ostatnio porzucił PiS i przeszedł do poselskiego koła "Polska XXI".
- Nie było żadnej próby zamachu stanu. Myślę, że pan premier Kaczyński darzy mnie zaufaniem, za co jestem mu bardzo wdzięczny - twierdzi poseł Latos. Przekonuje, że co jakiś czas są wewnętrzne spotkania partyjne, konsultacje. Ta wizyta nie była czymś niecodziennym.
Podobnie argumentuje regionalny lider Wojciech Mojzesowicz. - To ja poprosiłem o to spotkanie. Czasem trzeba porozmawiać o tym, co się dzieje w regionie - mówi poseł. Twierdzi, że nie było mowy o zmianach kadrowych, a sytuacja w bydgoskim okręgu jest dobra.
Nasi informatorzy twierdzą jednak, że przeciwnicy Latosa próbowali doprowadzić do jego dymisji. Ale im się nie udało, a wręcz pozycja szefa okręgu uległa wzmocnieniu. Prezesowi PiS podobały się m.in. kroki podjęte przez Latosa w sprawie KPEC oraz dyscyplinowanie bydgoskich radnych PiS.