Działkowcy drżą, że ich ROD-y zostaną zlikwidowane. Mamy dla nich bardzo dobre wieści z ministerstwa!

Działkowcy, m.in. z Kujaw i Pomorza, boją się, że stracą ogrody. Aż 60 procent działek może nie znaleźć się w strefach przeznaczonych na ROD-y. Otwiera to furtkę do ich likwidacji? MRiT uspokaja.

- Tylko proszę nie mówić na nie czasami ogródki, bo ogródki to są przy domach, a to są ogrody - taką lekcję nazewnictwa, którym posługują się działkowcy, daje nam Lech Studziński, prezes bydgoskiego okręgu Polskiego Związku Działkowców. - Wiele osób bardzo dba o te swoje działeczki. Ma je tak wypieszczone, że mucha nie siada! Wkłada w nie dużo pracy i jeszcze więcej serca. To by była dla nich tragedia, jakby im teraz te ROD-y zabrali.

Prezes sugeruje, że dla wielu działkowców ich zielony „ROD-os” jest lepszy niż grecka wyspa.

Zdaniem Studzińskiego i wielu innych działkowców, nowe prawo może otworzyć furtkę do likwidacji ogrodów.

Przypomnijmy, chodzi o ustawę powstającą w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.

• Wprowadzi tzw. plan ogólny, do którego mają być dostosowane miejscowe plany zagospodarowania oraz decyzja o warunkach zabudowy.
• W myśl nowych przepisów, gminy będą musiały sporządzić te plany do końca 2025 roku.
• W ramach planu ogólnego gmina zostanie podzielona na 13 stref planistycznych.
• Same ROD-y będą mogły być przewidziane jedynie w trzech strefach planistycznych - mieszkaniowej jednorodzinnej, wielorodzinnej oraz zieleni i rekreacji.

- Co z działkami na osiedlach z budynkami wielorodzinnymi, przy cmentarzach, ciągach komunikacyjnych, strefach usługowej czy przemysłowej? Aż 60 procent ogródków jest poza tymi trzema strefami - denerwował się niedawno Piotr Gadzikowski, prezes Okręgu Toruńsko - Włocławskiego PZD. - Weźmy np. ROD „Jedność” w Kowalewie Pomorskim, znajduje się przy cmentarzu, jest tam aż 220 działek, co będzie z nimi? Albo z ogródkami w Toruniu na terenach przemysłowych, jak m.in. „Tramwajarz”, „Elana” czy Geofizyka”? W tym ciągu mamy aż 1000 działek!

Nie jest żadną tajemnicą, że chrapkę na lokalizacje blisko osiedli mieszkaniowych w miastach, gdzie można budować kolejne bloki, mają deweloperzy.

PZD prowadzi w całym kraju około 4,5 tys. ogrodów, w których wydzielono ponad 900 tys. działek. Korzysta z nich łącznie około 4 mln osób. Na Kujawach i Pomorzu mamy 394 ogrody działkowe, z tego 200 należy do Okręgu PZD w Bydgoszczy i 194 Okręgu Toruńsko-Włocławskiego, czyli w sumie to ponad 40 tysięcy członków.

Średni metraż działki rodzinnej to (w zależności od miasta) między 300 a 400 metrów kwadratowych. W miastach rzadko przekraczają one 350 metrów. Wynika to z faktu, że na małej powierzchni zlokalizowanych jest od kilkudziesięciu do kilkuset parceli. Największe ogródki w kraju są w Szczecinie, Zabrzu, Gdańsku oraz Bydgoszczy.

- Nowe przepisy zagrażają ogródkom działkowym. Jeśli wejdą w życie w planowanej formie, wiele ROD-ów trafi w ręce deweloperów. Działkowcy z całego kraju monitują w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, zbierają podpisy, ślą pisma, by wszystkie ogrody znalazły się w strefach planistycznych. Jednak resort nam nie odpowiada, a podejrzanie milczy, nie wygląda to dobrze. Ja jestem urodzonym optymistą, ale w tej sprawie... tracę wiarę - komentuje Lech Studziński.

O obawy działkowców zapytaliśmy w ministerstwie, gdzie jednak powiało optymizmem: „Trwają prace nad rozporządzeniem uwzględniającym postulaty działkowców. Jednocześnie zwracamy uwagę, że wprowadzone w ramach reformy planowania przestrzennego przepisy nie stanowią zagrożenia dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych. W obecnym stanie prawnym zarówno uwzględnienie w strefach ogrodów działkowych, jak i pominięcie ich nie determinuje likwidacji ogrodów działkowych” - odpowiedziało nam MRiT.

Skąd taka popularność tzw. ROD-ów lub nazywanych często prześmiewczo RODOS – rodzinnych ogródków działkowych otoczonych siatką? Zaczęło się od zamknięcia ludzi w domach w czasie pandemii. Od 2020 roku zainteresowanie niewielkimi parcelami, na których zlokalizowane są zazwyczaj domki drewniane lub murowane, sukcesywnie rosło. Choć wydaje się, że właścicielami ROD-ów są w większości emeryci i renciści, to obserwowany jest na rynku trend nabywania działek przez 40-latków, głównie rodzin z dziećmi, a nawet 30- i 20-latków. Moda na bycie działkowcem nie zamierza słabnąć - wynika z badania przeprowadzonego w 2024 roku przez Otodom.