Druhowie dostali pismo, z którego wynikało, że muszą zapłacić 300 zł za wpis do Krajowego Rejestru Działalności Gospodarczych. Autorzy powołują się na fakt, że jednostka od kilkunastu lat jest wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego. Pismo jest tak sformułowane, że można odnieść wrażenie, że jest to urzędowe zawiadomienie o konieczności dokonania opłaty. Jest odwołanie do artykułów z ustaw, Dzienników Urzędowych oraz z regulaminu Krajowego Rejestru Działalności Gospodarczych. "Niedokonane terminowej płatności spowoduje zmiany opisane w regulaminie KRDG" - kończy się pismo. Dalej jest podany warszawski adres, numer konta oraz nieczytelny podpis. Jednak rejestr nie jest bazą danych, prowadzoną przez ministerstwo sprawiedliwości. To oferta handlowa.
- Należy przestrzec przed wpłacaniem pieniędzy na jakiekolwiek konto. KRDG jest katalogiem firm dla nas niepotrzebnym, a wpis jest fakultatywny czyli nieobowiązkowy - mówi Mirosław Leszczyński, który zasiada we władzach OSP. Dodaje, że pismo zgodnie kodeksem cywilnym jest tylko i wyłącznie ofertą handlową.
- Podejrzany jest już na pierwszy rzut oka w miejscu podpisu nadruk "Administrator Serwisu" i na tym bazgroły. Na kopercie, co dziwne jest adres zwrotny Stróża ulica Ogrodowa 4.
Mirosław Leszczyński przypomina, że wpisanie organizacji pozarządowych do Krajowego Rejestru Sądowego jest bezpłatne. A na piśmie urzędowym są dokładne dane instytucji, numery telefonów, imienny podpis i pieczątki. Warto dodać, że naciąganie organizacji i osób prowadzących działalność gospodarczą trwa od lat. Co pewien czas pojawiają się nowe nazwy rejestrów. Łudząco mają one przypominać oficjalne rejestry firm i organizacji, które są bezpłatne i ogólnodostępne.