- Wyjaśniamy co mogło się stać i, ewentualnie, kto mógł zabrać tę tablicę - powiedział serwisowi dyżurny policji w Oświęcimiu, a Dariusz Nowak, rzecznik KWP w Krakowie dodał: - Tablica została odkręcona i oderwana. Przesłuchujemy pracowników i przeglądamy monitoring. Tam wszędzie są kamery.
Oświęcimscy funkcjonariusze zgłoszenie o zdarzeniu dostali o godzinie 5:30 od pracowników straży muzealnej. W nocy dyżur w muzeum pełniło czterech pracowników ochrony.
Policja wyznaczyła nagrodę w wysokości 5 tys. zł za pomoc w schwytaniu sprawców kradzież, a parę godzin później ministerstwo kultury zadeklarowało, że osobie, która pomoże odnaleźć tablicę, przekaże 110 tys. zł.
Świat mówi o kradzieży
Informacja o kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy obozu Auschwitz-Birkenau od razu stała się jedną z głównych wiadomości w izraelskich serwisach internetowych. O kradzieży piszą już też największe serwisy w całej Europie.
Informując o kradzieży "Haarec" jak i "Jerusalem Post", opisują umieszczone na bramie obozu hasło jako "niesławne" i "cyniczne", przypominając o setkach tysięcy ludzi, głównie Żydów, którzy zginęli w kompleksie obozowym.
Oba serwisy cytują też rzeczniczkę policji, która opowiada o szczegółach przestępstwa. Także BBC pisze, że policja wdrożyła już intensywne śledztwo, które ma szybko ujawnić sprawców zuchwałej
Również brytyjski "Guardian" donosi o determinacji policji w poszukiwaniu złodziei. O kradzieży donoszą również największe niemieckie i włoskie media.