https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś zawyża rachunki! Lokatorzy pilnują się nawzajem

Andrzej Bartniak
Andrzej Bartniak
Najczęściej przyczyną nieporozumień bywają rachunki, których wysokość uzależniona jest od liczby mieszkańców w danym lokalu. Rozliczanie części wspólnych też może być przyczyną animozji.

Mieszkańcy jednego z domów przy ul. Prusa w Świeciu otrzymali niedawno rozliczenie zużycia wody, z którego wynika, że różnica pomiędzy licznikiem głównym a sumą z poszczególnych mieszkań wynosi ponad 200 metrów sześciennych. Pomiar dotyczy siedmiu miesięcy. - To efekt działalności fachowca, który wynajmuje pomieszczenie w piwnicy i tam prowadzi jakąś działalność budowlaną, do której zużywa wodę, za którą nam przychodzi płacić - podejrzewa jeden z lokatorów. - Dzieje się to za cichym przyzwoleniem spółdzielni.

Nie do końca jest to prawdą. Dziś najemca wspomnianego lokalu w piwnicy przy Prusa zwrócił klucze. Jak przekonuje prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu, to nie od "nabijał" rachunek wspólnocie. - Ustaliliśmy już, kto wynosił wodę wiadrami i ta osoba zostanie dociążona odpowiednią opłatą - uspokaja Dariusz Zawadziński.

Przeczytaj również: Koszty utrzymania. Sposoby na oszczędzanie wody

Lokatorów jest więcej

To tylko jeden w wielu przypadków, gdy mieszkańcy zareagowali na to, że ktoś zawyża ich rachunki. Taka czujność jest wprost proporcjonalna do wysokości "dodatkowych" opłat.
Najwięcej próśb o interwencję zarządcy otrzymują w związku z opłatami ryczałtowymi za śmieci, gaz lub wodę. Ich wysokość uzależniona jest od liczby mieszkańców w danym lokalu.

Bywa, że w spisie, jakim dysponuje spółdzielnia, figurują tylko dwie osoby, tymczasem mieszka znacznie więcej. - Wiąże się to z wyższym zużyciem mediów, za które płacą sąsiedzi - podkreśla Zawadziński. - Nie dziwię się, że ludzie nie chcą się na to godzić.

Zobacz też: Strzelno: mają brudną wodę, ale płacą więcej

Zostanie po staremu

Zdarza się też, że mieszkanie jest wynajmowane, a najemca lub właściciel nie powiada mi o tym zarządcy. Dlaczego? - Jedni zapominają, inni w ten sposób korzystają, płacąc niższy czynsz niż powinni - mówi Paweł Bednarski, prezes ZGM w Świeciu. - Takie sprawy zwykle szybko wychodzą na jaw. Gdy tak się już stanie, ustalamy faktyczną liczbę lokatorów i na tej podstawie wyznaczamy nowe stawki za gaz i wywóz śmieci.

Z pewnością podobnych zgrzytów byłoby mniej, gdyby każde mieszkanie było opomiarowane. W przypadku starych budynków, instalowanie odrębnych liczników na media byłoby całkowicie nieopłacalne, ponieważ wiązałoby się z koniecznością przebudowy całych instalacji. Z pewnością lokatorzy nie zgodziliby się ponieść kosztów tego typu inwestycji, która być może nie wpłynęłaby znacząco na obniżenie opłat.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Wiadomości ze Świecia

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
I bardzo dobrze.
h
ha,ha,ha
"Nie do końca jest to prawdą. Dziś najemca wspomnianego lokalu w piwnicy przy Prusa zwrócił klucze. Jak przekonuje prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu, to nie od "nabijał” rachunek wspólnocie. - Ustaliliśmy już, kto wynosił wodę wiadrami". HA,ha,ha,ha........ Brawo Panie prezesie. Jeśli to są pana słowa i Pomorska czegoś nie pokręciła,to chyba nie jest możliwe wynieść ponad dwieście metrów sześciennych wiadrami. No chyba,że pracowało ze 40 chłopa dniami i nocami. Jeszcze raz brawo:)))
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska