Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuchenne rewolucje Campo di Fiori (Laboratorium pizzy) w Nowym Sączu [MENU, OPINIE, 28.06.2017]

JJ
Kolejna rewolucja, która przeprowadziła Magda Gessler. Zobaczcie jak się zmieniła restauracja Campo di Fiori (Laboratorium Pizzy) w Nowym Sączu
Kolejna rewolucja, która przeprowadziła Magda Gessler. Zobaczcie jak się zmieniła restauracja Campo di Fiori (Laboratorium Pizzy) w Nowym Sączu Pawel Relikowski
Kolejna rewolucja, która przeprowadziła Magda Gessler. Zobaczcie jak się zmieniła restauracja Campo di Fiori (Laboratorium Pizzy) w Nowym Sączu.

Tą rewolucje przeprowadzono w listopadzie 2011 roku. Restauracja zmieniła się nie po poznania. Zniknęły ciemne meble. Wszystko jest na biało. Meble to telewizyjna nowość wprost z salonu „Ikea". Zrobiło się też znacznie więcej przestrzeni. Lokal miał 40 miejsc. Po rewolucji były zaledwie 24!

Kuchenne rewolucje Campo di Fiori (Laboratorium pizzy) w Nowym Sączu [MENU, OPINIE, 28.06.2017]

Najtrudniej było wprowadzać wszystkie zmiany pod okiem wszechobecnych kamer i to w błyskawicznym tempie - zwierza się Piotr Ślemp, gastronomik z już 15-letnim stażem. - Stanowczość Magdy Gessler nie pozostawiała jednak żadnego marginesu na odstępstwa od jej dyrektywy i ustalonego przez nią harmonogramu.

Kiedy trwało urządzanie od nowa sali dla gości, druga rewolucja dokonywała się w sferze kulinarnej. Właśnie na to, a raczej chyba tylko na to liczył Piotr Ślemp,właściciel „Campo di fiori".

Zmiana pierwsza to surowce. Bardzo wyszukane i wyłącznie z najwyższej półki. Niektóre wręcz niedostępne w sądeckich sklepach. Zmiana druga to tempo pracy kuchni. Dla Magdy Gessler nie ma czegoś takiego jak wcześniejsze przygotowywanie półproduktów, jeśli wyraźnie nie wymaga tego technologia. Jej maksymę Piotr Ślemp odczytał mniej więcej tak - klient zamawia, klient nie czeka i klient otrzymuje więcej niż oczekiwał zaś trafia to przed niego na stół w formie iście pałacowej.

Kuchenne rewolucje Campo di Fiori (Laboratorium pizzy) w Nowym Sączu [MENU, OPINIE, 28.06.2017]

Pierwsza podana została francuska zupa cebulowa. Rewelacyjna! Przyrządzona z winem, karmelem, lekko ciągnącym się żółtym serem i bardzo miękkimi grzankami. Z przygotowywania i podania tej zupy można by napisać sensacyjną powieść. W „Campo di fiori" nigdy wcześniej zup nie szykowano. W kuchni nie było więc ani dużej kuchenki ani wystarczająco dużego garnka. Pani Magda szykowała zaś 10 litrów wywaru z 10 kg wołowiny, 10 kg kurczaków i 10 wieprzowiny.

Gotowanie zajęło kilkanaście godzin, a odbywało się w... piecu do wypieku pizzy. Tam nie zmieści się żaden duży garnek. Jego rolę przejęła więc wielka brytfanna. To w niej ostrożnie wniesiono pachnące danie na salę konsumpcyjną i chochlami rozlewano do miseczek i roznoszono na stoły. Na drugie dania była „pizza łącka" czyli odważne i nowatorskie nawiązanie do będących kulinarnymi symbolami Sądecczyzny śliwek i śliwowicy.

Na cieście były miękkie, choć suszone śliwki węgierki, równie miękki boczek, kabanosy. Na to oryginalny sos wymyślony a vista przez tandem Magda Gessler i Michał Luty. Sos ten był z suszonych śliwek i przecieranych na krem pomidorów. Jedyną wadą tej pizzy była wielkość. Za duża, by spałaszował wszystko dorosły mężczyzna. Opuszczając wieczorem wykreowane przez siebie „Laboratorium pizzy" w Nowym Sączu Magda Gessler zabrała z sobą słoik łąckich śliwek. Zapomniała zabrać ozdobnej półlitrówki z Łącką śliwowicą, o której kupienie prosiła po południu. Butelka pozostała na półce w kuchni.

Po Kuchennych Rewolucja w Campo di Fiori (Laboratorium pizzy) w Nowym Sączu

- Podwoiliśmy liczbę miejsc w lokalu - opowiada właściciel lokalu Piotr Ślemp. - Pierwsza aranżacja była dostosowana do potrzeb ekipy telewizyjnej. Między stolikami musiało być tak dużo przestrzeni, by swobodnie poruszała się ekipa realizująca program - kamerzysta, oświetleniowiec, dźwiękowiec, realizator. Teraz możemy podejmować nie 24 a prawie 50 gości. Jest też specjalny kącik zabaw dla małych dzieci. To niski kolorowy stolik z dwoma kolorowymi krzesełkami. Nie było go w dniu otwarcia, bo ktoś ukradł krzesełka, gdy były wystawione przed lokalem w czasie malowania wnętrza.

Podczas nagrań doszło także do niemiłej sytuacji, ktoś ukradł taśmy ekipie telewizyjnej: Czytaj tutaj

Pospieszny do Kultury - odcinek 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska