Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-pomorscy przedsiębiorcy o "dobrej zmianie" w gospodarce w 2017 roku [opinie]

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Tomasz Czachorowski
Gospodarka rosła, ale firmy miały pod górkę. „Dobra zmiana” to był m.in. strach przed solidarną odpowiedzialnością za przekręty z VAT i inwestowaniem.

Ekonomiści są zgodni, że naj-ważnieszym wydarzeniem mijającego roku był wzrost gospodarczy.

Gdyby nie Ukraińcy

- W skali roku to będzie 4,3-4,5 procent - twierdzi Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. - Wzrost jest solidny, ale np. w 2007 roku wyniósł aż 6,8 procent.

- Mamy go przede wszystkim dzięki temu, że ruszyła Europa, a dokładnie strefa euro - dodaje ekonomista Marek Zuber. - W trzecim kwartale dobiła do 2,5 procent PKB, czyli poziomu nie widzianego od lat. Mocno przyspieszyły Niemcy. To jest właśnie główny powód poprawy sytuacji w Polsce.

W 2018 r. zapłacimy fiskusowi miliardy z PIT. Aż 8 mld zł mogłoby zostać w portfelach jako oszczędności

Dobra wiadomość to również rekordowo niskie bezrobocie, które w regionie spadło poniżej 10 procent i wynosi 9,8 proc., natomiast w styczniu było 12,4 proc.

- Osób, które nie mają pracy może być jeszcze mniej, zarówno na Kujawach i Pomorzu, jak i w Polsce. Mówimy bowiem o rejestrowanej stopie bezrobocia, która w kraju sięga 6,6 procent. Dla mnie bardziej wiarygodne dane prezentuje zaś Europejski Urząd Statystyczny, Eurostat. Urząd twierdzi, że bezrobocie w Polsce wynosi zaledwie 4,7 proc. Stosuje Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), co oznacza m.in., że bierze pod lupę wszystkich pracujących. Jak wiadomo, nie jest u nas wyjątkowym zjawiskiem, że ktoś rejestruje się w pośredniaku, a ma dochody - podkreśla Kuczyński.

Dochody oficjalne rosły w 2017 roku. Mieszkańcy naszego województwa zarabiają średnio 3976,50 zł brutto miesięcznie. To więcej w porównaniu do stycznia, kiedy przeciętna pensja wynosiła 3631,58 zł brutto.

- Dodałbym jednak, że statystyczna płaca dotyczy sektora przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 10 pracowników. Ci z najmniejszych firm i samo-zatrudnieni mogą zarabiać mniej - uważa analityk Xelion.

Podwyżki w 2018 roku. Co zdrożeje najbardziej? Płaca minimalna w górę. Wyższe ceny za wodę, prąd i... torebki foliowe

- Ekonomista, Cezary Mech, uważa, że, gdyby do Polski nie ściągnięto tylu Ukraińców, firmy byłyby zmuszone płacić nawet dwa razy więcej niż obecnie. Jednak wiele biznesów przypłaciłoby ów gigantyczny wzrost kosztów plajtą - komentuje Zuber.

Jako pozytywne informacje dla gospodarki Piotr Kuczyński wymienia jeszcze inflację (2,5 proc.), która zastąpiła deflację i kilkuprocentowy wzrost wartości złotówki, a Zuber wskazuje na lepszą ściągalność podatków, przede wszystkim VAT. Jego zdaniem, większe wpływy z VAT to również efekt większych zakupów za pieniądze z 500 plus. Słowo VAT wywoływało w tym roku, niestety, także najgorsze emocje.

- Jesteśmy represjonowani - mówił Wojciech Rybka, prezes bydgoskiego Drozapolu (spółka w 2017 r. wyszła z GPW). - Kontrolerzy sięgają do dokumentów z odległych lat, szukając przekrę-tów. Bulwersujące jest oczekiwanie od nas sprawdzania wiarygodności firmy przed zawarciem z nią kontraktu - czy nie jest „słupem”. Staramy się, aby handlować uczciwie z uczciwymi ludźmi. Ale nie wiemy, co kto ma za koszulą. Jeśli zaś udowodnimy urzędnikowi, że sprawdzaliśmy kontrahenta, od razu pada zarzut, że coś przeczuwaliśmy, a i tak robiliśmy z nim interesy.

- Rząd dużo mówił i przyjął w 2017 roku Konstytucję Biznesu. W praktyce „dobra zmiana” dla firm w mijającym roku to były opresyjne przepisy, jak m.in. solidarna odpowiedzialność za nadużycia z VAT, 25 lat więzienia dla tych, którzy te nadużycia robią, wstrzymywanie zwrotu należnego podatku i tak dalej, i tak dalej - ocenia Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. - Martwi, że w Sejmie tworzone jest nowe prawo bez konsultacji społecznych, dziurawe, niespójne i mamy dużo sankcji, których przedsiębiorcy się boją. Nie chcą inwestować.

- Inwestycje są wstrzymywane ze względu na naszą sytuację polityczną - twierdzi Zbigniew Barłóg, prezes bydgoskiego Metalbarku. - Tracimy zlecenia, nasze miejsce zajmują firmy zagraniczne. Przekleństwem są zatory płatnicze w firmach budowlanych. Sytuacja komplikuje się dodatkowo, kiedy na decyzje firm państwowych coraz silniejszy wpływ mają politycy. Zlecenia trafiają tylko do „swoich”.

2017 rok to kolejny, po 2016, który nie przyniósł wzrostu inwestycji. Ba w naszym regionie mogły spaść nawet o 30 proc. Dotacje unijne dla biznesu z nowej perspektywy unijnej dopiero ruszają.

Straty nie do odrobienia

- Inwestycje są podstawowym czynnikiem wzrostu gospodarczego - podkreśla dr Czesław Giryn, ekspert Nadwiślańskiego Związku Pracodawców Lewiatan. - Tworzą etaty, a przez wprowadzanie nowych maszyn, podnoszą wydajność pracy, czy wreszcie decydują o innowacyjności. Poziom inwestycji jest najniższy od 1995 roku. Potencjalne straty z tego tytułu są praktycznie nie do odrobienia.

Efekt? Województwo kujawsko-pomorskie zajęło niskie, bo 12. miejsce w rankingu „Indeks Millennium - Potencjał Inno-wacyjności Regionów 2017”. Wśród kategorii składających się na indeks mamy 9. pozycje w kraju pod względem wydajności pracy, 9. - w edukacji policealnej, 10. - z liczbą osób pracujących w sektorze „badania i rozwój”, 11. - pod względem patentów, 12. - w wydatkach na badania i rozwój (tylko 0,5 proc. PKB) oraz 14., jeżeli chodzi o stopę wartości dodanej (suma zysku netto, wynagrodzeń i podatków).

W naszym regionie najbardziej hamuje rozwój innowa-cyjności niedostosowanie kształcenia zawodowego do potrzeb nowoczesnej gospodarki. Kujawsko-pomorskie ma jeden z najniższych w kraju odsetek osób z wykształceniem wyższym (14. miejsce) oraz najniższy odsetek studentów oraz absolwentów kierunków technicznych i przyrodniczych.

- Słaba pozycja regionu w rankingu wynika głównie z niewysokich nakładów na badania i rozwój oraz niskiej stopy wartości dodanej w porównaniu do pozostałych województw - komentuje Łukasz Buczek, ekspert banku Millennium. - To konsekwencja wysokiego udziału przedsiębior-stw zaliczanych do tradycyjnych sektorów gospodarki (np. rolno-spożywczy, papierniczy - red.), których specyfika działalności nie wymusza wysokich nakładów na innowacje oraz nie pozwala na osiąganie nadzwyczajnych zysków. Aby wzmocnić potencjał innowacyjny, należy zwiększyć znaczenie nowoczesnych branż i postawić na rozwój kapitału ludzkiego.

2018 rok w firmach. Będą więcej zatrudniać i lepiej płacić

Mimo tych hiobowych wieści znalazł się u nas m duży inwestor z dużym kapitałem - firma Frosta, która otworzyła w Bydgoszczy światowej klasy linię do produkcji przetworów rybnych. Inwestycja kosztowała 65 mln zł. Fabryka działa od 1999 roku w miejscu po byłym Unileverze. 70 proc. produkcji trafia na eksport. Frosta ma cztery zakłady, trzy w Niemczech i jeden w Polsce. Bydgoski jest jej drugim co do wielkości. Pracuje w nim 700 osób.

Niestety, w 2017 roku wzrosła, o 17 procent, liczba niewypłacalnych kujawsko-pomorskich przedsiębiorstw.

- Region wyróżnia się na tle sąsiadujących województw dosyć dużą koncentracją firm produkcyjnych - komentuje Grzegorz Błachnio, analityk w Euler Hermes. - Odzwierciedleniem tego jest struktura niewypłacalności. Przedsiębiorstwa produkcyjne stanowią ponad jedną trzecią tych przypadków. Są to w dużej części produkcja artykułów związanych z przemysłem maszynowym i metalowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska