Kujawsko-pomorskie firmy nie płacą pensji na czas, ponieważ same mają problemy finansowe

 - Kilka razy spóźniłem się zapłaciłem pensji na czas. Bywa i tak, że płacę im w ratach - mówi nam anonimowo właściciel zakładu tapicerskiego pod Bydgoszczą. - Jednak nie wynika to ze złej woli. Nie zawsze są zlecenia i nieraz zwyczajnie brakuje pieniędzy. Zatrudnieni narzekają, ale często widzą tylko czubek własnego nosa. Tymczasem, jeśli nie mam dla nich na wypłaty, nie mam też dla siebie, tylko komu ja mam się poskarżyć? Rządowi na wysokie koszty pracy? Przecież od lat nic z tym nie robi?

Czytaj i zobacz: Grudziądz. Zamykają lokomotywownię. 40 osób straci pracę [zobacz zdjęcia]

Kujawsko-pomorskie firmy nie płacą pensji. Mają problemy finansowe 

Katarzyna Pietraszak, _rzecznik okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy _potwierdza, że wśród przyczyn nieprawidłowości na pierwszym miejscu są trudności finansowe, a co za tym idzie brak pieniędzy na terminowe i w należytej wysokości wypłacane wynagrodzenia: - Jednak nie należy tego generalizować, ponieważ zdarzają się oczywiście również nieuczciwi pracodawcy.

W wielu przypadkach regionalnych firm kuleje też brak znajomości prawa pracy przez szefów i wynajętych przez nich służb kadrowo-płacowych. - Pracownicy odpowiedzialni za poprawność naliczania świadczeń, często nie znają zasad ich obliczania lub opierają się na nieaktualnych przepisach, co powoduje błędy - mówi Pietraszak. - Sami pracodawcy wskazują na zawiłość, niestabilność i brak jednolitych wykładni przepisów. Jednocześnie nie inwestują w odpowiednie szkolenia kadr, upatrując w nich jedynie generowanie kosztów.

Kujawsko-pomorscy inspektorzy podsumowali właśnie zeszły rok, w którym przeprowadzili ponad 5 tys. kontroli, w tym 115 dotyczyło wynagrodzeń. Wzięli pod lupę firmy m.in. z takich branż jak: przetwórstwo przemysłowe, handel i naprawa czy budownictwo.

- Najwięcej uchybień dotyczy, jak zwykle, niewypłacenia lub nieterminowego wypłacenia wynagrodzenia za pracę - informuje rzecznik OIP.

W jednej z regionalnych firm szef zalegał z wypłatą wynagrodzeń i innych świadczeń dla swoich 95 pracowników na kwotę 160 tys. zł.

Czytaj też: Coraz więcej firm ma problemy z wypłatą pensji na czas

Nie płacą pensji na czas, a inspektprzy dowiadują się zbyt późno

- Niestety, często takie informacje docierają do nas zbyt późno - uważa Katarzyna Pietraszak. - Najczęściej pracownicy zgłaszają nam swoje problemy, gdy zostaną zwolnieni. Tak było w przypadku mężczyzny, który pokornie przez osiem miesięcy czekał na swoje pieniądze, potem został zwolniony i dopiero wtedy do nas przyszedł.

Tymczasem nie warto z tym zwlekać. Dodajmy, że inspektor może nałożyć mandat w wysokości 2 tys. zł lub skierować wniosek do sądu o ukaranie grzywną: 30 tys. zł.

PIP nie skontrolowała wszystkich firm, a jedynie ich część, więc - jak przekonują - szefów zalegających z wypłatami może być dużo więcej.

Skala ujawnionych nieprawidłowości wśród wszystkich świadczeń pieniężnych związanych ze stosunkiem pracy rozkłada się w następujący sposób:
* niewypłacenie wynagrodzenia za pracę - 28,5 proc.,
* niewypłacenie lub obniżenie ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy - 10 proc.,
* nieterminowe wypłacanie wynagrodzenia - 8 proc.,
* niewypłacenie lub obniżenie wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych - 7 proc.,
* niewypłacenie lub obniżenie wynagrodzenia za okres choroby pracownika - 6 proc. wszystkich skontrowanych pracodawców,
* inne nieprawidłowości dotyczące wynagrodzenia za pracę oraz innych świadczeń pieniężnych związanych ze stosunkiem pracy - 5 proc.

Czytaj też: Każdą firmę dotkną wkrótce problemy finansowe

WYPOWIEDZ SIĘ NA FORUM: Czy zawsze otrzymujecie pensje na czas?