Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie. Studenci będą uczyć się zdalnie, więc nie chcą wynajmować mieszkań

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ewa Abramczyk-Boguszewska
Studenci wrócili do domów w marcu i większość z nich na razie nie pojawi się na uczelniach
Studenci wrócili do domów w marcu i większość z nich na razie nie pojawi się na uczelniach Mariusz Kapała
- Jest źle - mówią wprost w biurach nieruchomości w regionie. W związku z decyzją uczelni o nauczaniu zdalnym większość studentów zostanie w tym roku w domach. A to oznacza brak chętnych na wynajem mieszkań.

- Studiuję na drugim roku. Dowiedziałem się, że na razie przez kilka pierwszych miesięcy będziemy mieć zajęcia zdalne. W tej sytuacji zrezygnowałem z wynajęcia pokoju, bo nie ma to sensu. Przecież w zajęciach przez internet również dobrze mogę brać udział siedząc w domu - mówi Marek, student Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy.

Z takiego założenia wychodzi większość studentów, którzy od października wracają do zajęć, ale niekoniecznie na uczelnie. Wszystkie trzy uniwersytety w regionie: Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Kazimierza Wielkiego i Technolo­giczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy zdecydowały, że nauka będzie odbywać się głównie zdalnie. Stacjonarnie będą prowadzone tylko te zajęcia, które w innej formie odbyć się nie mogą, np. pracownie czy laboratoria.

Efekt? Zdecydowana większość studentów, która mieszka poza Toruniem i Bydgoszczą, zostanie w domu. A to z kolei dla rynku wynajmu nieruchomości oznacza poważne tąpnięcie. - Nie wygląda to dobrze - mówi Karolina Rutkowska z Centrali Nieruchomości w Toruniu. - Jest dużo mniejsze zainteresowanie wynajmem mieszkań, pokoi przez studentów niż zwykle o tej porze. Właściwie lokale stoją puste już od marca, bo wtedy przecież uczelnie zawiesiły zajęcia i studenci wrócili do domów. Ci, którzy jeszcze na początku września byli zainteresowani wynajmem, wycofali się w połowie miesiąc po decyzji UMK o zdalnym nauczaniu.

Dla tych, którzy jednak coś wynająć muszą, są pewne plusy. Przede wszystkim - spadające ceny. - Myślę, że jest to o około 150 zł mniej na osobę niż było wcześniej - ocenia Karolina Rutkowska. - Podam przykład: mieszkanie w starym bloku z płyty, np. dla 3 studentów, przy ul. Gagarina, tuż przy UMK było do wynajęcia za 2200 zł plus opłaty. Teraz cena spadła do 1900 zł (plus opłaty). Na tym, że nie ma studentów cierpi cały rynek, nie tylko nieruchomości, ale też np. gastronomia. Teraz mieszkania wynajmują tylko ci, którzy naprawdę muszą: rodziny, osoby pracujące.

- Bardzo odczuwamy spadek zainteresowania wynajmem mieszkań przez studentów - mówi również Sylwia Szymczak z Forum Nieruchomości w Toruniu. - Dużo osób zrezygnowało. Na wynajem decydują się głównie studenci pierwszego roku, ponieważ mają zajęcia na miejscu. O ile, jeszcze w sierpniu i na początku września był ruch, to teraz ubyło chętnych. Rodzice, którzy zamierzali kupić mieszkanie studiującemu dziecku zamiast płacić za wynajem pokoju, także często wstrzymują się z decyzją o transakcji.

Najemca wybiera

- Ceny wynajmu spadły o około 50-100 zł od osoby - mówi również Kamil Błaszkiewicz, współwłaściciel biura nieruchomości m4student.pl w Bydgoszczy. - Mamy obecnie 8 ofert, choć zwykle po 20 września nie było już prawie nic. Zainteresowanie wynajmem mieszkań przez studentów spadło o około 25 proc. Lokale wynajmują przeważnie pracujący studenci, którzy bez względu na formę zajęć muszą być na miejscu.

Jak podkreśla Kamil Błaszkiewicz, siłą rzeczy wobec mniejszego zainteresowania oferty wynajmu muszą być więc tańsze. - Studenci mogą też stawiać większe wymagania. Teraz liczy się nie tylko lokalizacja, standard, ale również liczba lokatorów w mieszkaniu. Kto ma do wyboru dzielenie go z jedną czy dwoma osobami a z pięcioma, w podobnej cenie, wiadomo, że wybierze tę pierwszą opcję. Z kolei właściciele nie zwracają już uwagi na to, jaki kierunek dana osoba studiuje. Nie ma, na przykład życzeń, aby był to student czy studentka medycyny.

Kamil Błaszkiewicz dodaje, że w trudnej sytuacji znaleźli się ci, którzy kupili mieszkanie na kredyt z myślą o wynajmie. - Przerobili trzy pokoje na sześć licząc na to, że będą mogli uzyskać więcej z wynajmu. Teraz, niestety tracą, ponieważ studenci nie chcą godzić się na gorsze warunki . Obecnie mamy rynek najemcy. To on decyduje i wybiera.

Wolą na rok

Mimo trudnej sytuacji właściciele mieszkań nie decydują się na ich wynajmowanie na parę dni, gdy np. studenci mają zaplanowane zajęcia stacjonarne. Nie ma też zwyczaju rezerwowania sobie stancji na późniejsze miesiące.

- Nie spotkałam się z taką sytuacją - dodaje Sylwia Szymczak. - Generalnie właściciele mieszkań chcą zawierać umowy na rok i rzadko są skłonni negocjować ceny także, jeśli chodzi o płacenie połowy stawki za wakacje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska