Koronawirus w szkołach. Lekcje będą skrócone?
- Na miejscu Piontkowskiego rozważyłabym wprowadzenie dwóch zmian - mówi Interii była minister edukacji Anna Zalewska, europosłanka PiS. - Szybko powinniśmy zastanowić się nad skróceniem lekcji z 45 do 30 minut, gdyby sytuacja w szkołach była trudniejsza. Wówczas podział na pracę dwuzmianową byłby prosty, nikt nie kończyłby zajęć późno. 30 minut wystarczy na realizację podstaw programowych. Druga sprawa - za moment będą odbywały się przetargi na arkusze egzaminacyjne po ósmej klasie i maturalne. Wydaje się, że to dobry moment na ograniczenie obowiązkowych treści programowych na egzaminie.
Sprawdź koniecznie
Szybko powinniśmy zastanowić się nad skróceniem lekcji z 45 do 30 minut. 30 minut wystarczy na realizację podstaw programowych - mówi Interii Anna Zalewska.
- Szkoły są przygotowane, procedury ustalone. Zmagamy się z czymś, czego nie przewidzieliśmy, więc dopóki nie będzie leku, będziemy musieli sobie jakoś radzić. 1 września, ale też przez ostatnie tygodnie, zabrakło mi wspólnej zgody, że wszyscy musimy zaopiekować się uczniami, wesprzeć nauczycieli i odciążyć rodziców w tej trudnej sytuacji - mówi była minister edukacji na łamach Interii.
To Cię może zainteresować
- Mam ogromne doświadczenie, sporo przemyśleń. Nie mam pojęcia, dlaczego nikt nie pyta mnie o zdanie - dodaje Zalewska.
Powrót do szkoły. W tych przypadkach dziecko może nie pójść na lekcję!
Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 27
