Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskiem. Nieznacznie opada piąta fala zachorowań na COVID-19 w regionie

Roman Laudański
Roman Laudański
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku było do tej pory 40 łóżek covidowych, w tym 2 respiratorowe. Natomiast od kilku dni placówka dysponuje tylko 15 zwykłymi łóżkami covidowymi.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku było do tej pory 40 łóżek covidowych, w tym 2 respiratorowe. Natomiast od kilku dni placówka dysponuje tylko 15 zwykłymi łóżkami covidowymi. archiwum
Po Mazowszu i Wielkopolsce nasze województwo zajmuje trzecie miejsce w statystyce zakażeń koronawirusem w kraju, a niedawno zajmowaliśmy nawet pierwsze. Szpitale w Kujawsko-Pomorskiem powoli zmniejszą liczbę specjalistycznych łóżek.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku było do tej pory 40 łóżek covidowych, w tym 2 respiratorowe. Natomiast od kilku dni placówka dysponuje tylko 15 zwykłymi łóżkami covidowymi. - Jednocześnie w poniedziałek Narodowy Fundusz Zdrowia wystosował informację, że od 1 kwietnia nie będzie już wypłacanych dodatków covidowych – informuje Karolina Welka, dyrektor włocławskiego szpitala. - Zapytaliśmy NFZ, czy wobec tego kończy się prowadzenie oddziałów covidowych, bo to wiązało się z wypłatą dodatków w związku z narażeniem kadry na dodatkowy czynnik chorobotwórczy. Sugerowałoby to, że z końcem miesiąca nasz szpital nie będzie miał już łóżek covidowych, chociaż nie znam planów dotyczących szpitali jednoimiennych w Radziejowie i Aleksandrowie Kujawskim.

Zgony nadal "lecą”

Mariusz Trojanowski, prezes Powiatowego Szpitala w Aleksandrowie Kujawskim, informuje, że pacjenci przyjmowani są na bieżąco. - W środę mieliśmy 80 pacjentów, w czwartek 73, 10 wypisów, 3 zgony. Nie ma się co oszukiwać, zgony covidowe nadal “lecą”. Do 31 marca mamy zajmować się pacjentami covidowymi, nie wiem, co dalej? Od 1 kwietnia NFZ zaplanował finansowanie leczenia covidu tak samo jak wszystkich innych chorób. Mogę w szpitalu mieć 3-4 izolatki, ale nie 20 czy 70! Mogę przyjąć do 4 pacjentów z covidem, ale nie położę razem pacjenta z zapaleniem płuc i pacjenta covidowego, bo ten pierwszy się zarazi. Ilu mogę odizolować i kto będzie do nich chodził? U nas nie ma warunków, by jednocześnie leczyć covid z chirurgią czy interną. Po kilku dniach wszyscy będą zakażeni. Mamy nadzieję, że na poziomie ministra zdrowia i prezesa NFZ sytuacja zostanie jeszcze przemyślana. Zrozumiałbym sytuację, gdyby szpitale w Aleksandrowie i Radziejowie zostały covidowe, to byśmy sobie poradzili. Moim zdaniem, nie widać jeszcze końca pandemii, ona może się teraz nasilić, w szczególności z powodu napływu uchodźców. Czekamy na pozytywne rozwiązania, ponieważ dotychczasowa współpraca była wzorcowa. Nie byłoby dobrze, gdyby to zostało zepsute.

Spadki i wzrosty

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Włocławku, poza łóżkami covidowymi, leczy również pacjentów specjalistycznych na każdym z 21 oddziałów. - Mając 40 łóżek covidowych bywały tygodnie, że mieliśmy prawie 80 zakażonych pacjentów - wspomina Karolina Welka.

W lutym włocławska placówka notowała spadki i wzrosty, ale bywało, że oddział covidowy był w połowie pusty. Stad wnioskowanie, by szpitale jednoimienne przejęły pacjentów covidowych, a reszta chciałaby zająć się leczeniem specjalistycznych wszystkich pacjentów.

Dyr. Karolina Welka przypomina, że oddział covidowy we Włocławku został utworzony kosztem oddziału urologii, pulmonologii oraz dermatologii. - Od 1 marca ponownie uruchomiliśmy urologię, a 7 marca – dermatologię. Zostanie pulmonologia, na której jeszcze są łóżka covidowe, ale będziemy wnioskować, żeby 15 łóżek covidowych mogły przejąć inne szpitale, a my moglibyśmy zająć się pacjentami pulmonologicznymi, bo nasz oddział również diagnozuje i leczy raka płuca, a teraz nie może tego robić.

W toruńskim Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Rydygiera mają nadzieję, że liczba covidowych łóżek będzie zmniejszana, a pacjentów covidowych przyjmą głównie szpitale w Radziejowie i Aleksandrowie. Ostatnio w Toruniu na 20 łóżek covidowych dziecięcych zajętych było 12, a na 58 łóżek dla dorosłych zajętych było 45 przez pacjentów z covidem. Zajęty był również jeden z dwóch posiadanych respiratorów.

- W ciągu ostatniego tygodnia, dwóch zauważamy zmniejszanie się liczby covidowych pacjentów – informuje dr n. med. Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy toruńskiego szpitala. - Ostatnia fala przechodzi przez region, po liczbie hospitalizacji widać to z tygodniowym opóźnieniem. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to będziemy starali się wrócić do normalnego działania. Nasz oddział chorób płuc od początku pandemii funkcjonuje jako oddział covidowy, a chcielibyśmy, żeby jak najszybciej wrócił do normalnej diagnostyki i leczenia innych schorzeń układu oddechowego. Podobnie oddział dziecięcy, który częściowo został przekształcony z kardiologicznego w covidowy. Jeśli zachorowań będzie mniej, to mamy nadzieję, że on również wróci do pierwotnej funkcji.

Od czwartku (3 marca) oddział covidowy bydgoskiego Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela zmniejszył się o 3 łóżka. - Na oddziale covidowym mieliśmy 23 łóżka plus 4 łóżka covidowe na intensywnej terapii – informuje Kamila Wiecińska, rzecznik placówki. - A pacjentów mamy 14. Wcześniej mieliśmy stuprocentowe obłożenie. A jeśli chodzi o zachorowania covidowe wśród personelu to jeszcze miesiąc temu chorowało około stu osób, a dziś tylko kilka.

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska