Wieszczyce gościły rolników, naukowców i producentów oraz firmy związane z obsługą rolną już po raz dziewiąty. Regina Wrębel, dyrektorka Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych, które wraz z Przedsiębiorstwem Rolniczo-Handlowym w Wieszczycach było organizatorem spotkania, zdradziła, że w przyszłym, jubileuszowym roku, odbędzie się tu ogólnopolski dzień kukurydzy.
Przygoda z kolbą
Wójt Radosław Januszewski podkreślał, że gmina ma profil rolniczy i że z Wieszczyc wywodzi się w powiecie tucholskim wiedza o kukurydzy. Starosta Piotr Mówiński natomiast odczytał list skierowany do rolników od ministra rolnictwa Wojciecha Mojzesowicza. I rolnicy trochę się podśmiewali, bo sporo w nim było o chlebie i dożynkach, ale o kukurydzy nawet nie wspomniano.
O przygodzie ze złotymi kolbami w Wieszczycach opowiadał szef przedsiębiorstwa Jerzy Adamczak. - Dziesięć lat temu odbyło się pierwsze spotkanie z hodowcami nasion, żeby dowiedzieć się, czy można uprawiać kukurydzę w naszym regionie - mówił Adamczak, który w uznaniu zasług dla regionu otrzymał od samorządowców statuetkę żniwiarza. - Kukurydza to szansa i postęp, ale wymaga przygotowania, sprzętu i doświadczenia. A efekty są, bo wystarczy popatrzeć na pola.
Co rok prorok
Na zapleczu przygotowano kolekcje najlepszych odmian Polski i Europy. O odmianach, ich roli w hodowli zwierząt i wydajności masy kiszonkowej mówił dr hab. Józef Adamczyk z Hodowli Roślin w Smolicach, twórca wielu odmian, które można było zobaczyć na poletku doświadczalnym. - U nas co rok prorok - śmiał się Adamczyk. - W tym roku Bielik, Tur i SMH, ale to chyba pierwsza i ostatnia nazwa kodowana, bo pozostaniemy przy naszych, polskich słowach.