Nie zauważyłam, żeby więcej pieniędzy zostawało mi w portfelu z powodu obniżek cen - mówi Beata Szczepkowska, klientka bydgoskiego sklepu spożywczego. - Owoce ostatnio rzeczywiście trochę potaniały, niektóre warzywa też, ale na przykład mięso wciąż jest dosyć drogie. Co prawda mleko i masło zaczęło tanieć, ale mam rodzinę na wsi i wiem, że rolnicy od dawna dostają mniej za surowiec. Czekam na kolejne spadki cen.
Jednak dotychczasowe obniżki doprowadziły do tego, że w lipcu pojawiła się deflacja. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w minionym miesiącu najbardziej potaniała m.in. żywność oraz odzież i obuwie.
- Ostatnio przeceniałam na przykład bluzki, sukienki, ale nawet obniżki niewiele pomogły, bo widać, że klienci mają coraz mniej pieniędzy - mówi Benedykta Lewandowska, właścicielka sklepu z odzieżą w Świeciu.
Jakie są skutki deflacji dla przeciętnego Kowalskiego? - Wreszcie nie będzie on płacić więcej za niektóre towary i mając tyle samo pieniędzy co kiedyś, może kupić więcej - wyjaśnia Andrzej Sadowski ekonomista z Centrum im. Adama Smitha. Jednak skutki deflacji mogą być groźne dla gospodarki (tak było np. w latach 90. XX wieku w Japonii). - Jeśli konsumenci wiedzą, że ceny jeszcze spadną, to odkładają zakupy na później i sprzedaż spada - twierdzi Marek Zuber, ekonomista i analityk rynków finansowych. - Ale w Polsce konsumpcja nie spada.
Spadły za to ceny ropy, gazu, żywności. - Nie ma zagrożenia dla polskiej gospodarki, bo w zasadzie mamy do czynienia z "incydentem deflacyjnym" - dodaje Sadowski.- Przez 25 lat mieliśmy inflację! Wreszcie ceny przynajmniej nie rosną i stać nas na więcej. Na niektóre dobra - niegdyś uważane za luksusowe - mogą sobie pozwolić nawet bezrobotni, czy bezdomni. Na przykład telefony komórkowe kiedyś mogli kupić tylko ludzie zamożni, biznesmeni, dziś - ma je niemal każdy.
Ekonomiści mówią, że czas najwyższy na kolejne obniżki stóp procentowych, ponieważ to może uchronić gospodarkę przed stagnacją. - Mam nadzieję, że Rada Polityki Pieniężnej wreszcie zareaguje - uważa Zuber. - Bo tańsze kredyty zachęcają do inwestowania. Jego zdaniem, gdyby deflacja potrwała np. przez kilka lat, a ceny spadałyby rocznie o ponad 3 proc. rocznie, to mógłby być problem. - A ten spadek zatrzyma się bliżej zera - uważa Marek Zuber.
Nawet na niewielkiej deflacji stracić mogą np. emeryci i renciści, albowiem ich świadczenia waloryzowane są głównie w oparciu o wzrost cen. - Stracą, bo ich "koszyk zakupowy" jest inny - dodaje Zuber. - Więcej wydają np. na leki i czynsz. - Inflacja czy deflacja, a wielu ludzi i tak ma coraz mniej pieniędzy - dodaje właścicielka innego sklepu (obuwniczego), która przegrała konkurencję z marketami i rezygnuje z biznesu . - Dlatego zamiast butów na wiele lat, kupują chińskie "jednorazówki". Zatem muszą kupować więcej. Teoretycznie stać ich na więcej par, ale byle jakich.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły