Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupujemy używane ubrania, auta i sprzęt, bo taniej

Katarzyna Paczewska [email protected]
Większość klientek sklepów z używaną odzieżą to panie w różnym wieku. Emerytki, młode mamy, panie w średnim wieku, ale też coraz częściej nastolatki. W lumpeksach potrafią znaleźć cuda
Większość klientek sklepów z używaną odzieżą to panie w różnym wieku. Emerytki, młode mamy, panie w średnim wieku, ale też coraz częściej nastolatki. W lumpeksach potrafią znaleźć cuda Anna Los / Polska Presse
Nie zachwycamy się już, tak jak kiedyś, nowymi produktami.

„Chętniej kupowałabym nowe i niechińskie rzeczy, gdyby zarobki były wyższe  albo ceny utrzymania i żywności mniejsze” - pisze na forum Strefy Biznesu Małgośka. „Jak kupować nowe i polskie, gdy zarabia się 1700 złotych? A tu utrzymać dzieci, dom, ubrać się i tak dalej. Niestety dużo w naszym kraju jeszcze takich jak ja. Nie wszyscy mają 4 tysiące na rękę (lub więcej).”

Coraz częściej Polacy sprzedają i kupują rzeczy z drugiej ręki.

- Liczba ogłoszeń rośnie szybko - mówi Tomasz Kępski, dyrektor operacyjny portalu Sprzedajemy.pl. - W październiku było 700-800 tysięcy, a teraz sięga ponad miliona. Wzrasta też liczba wystawiających i potencjalnych kupujących. W ciągu roku dwukrotnie. Obecnie notujemy miesięcznie około 5,5 mln użytkowników odwiedzających nasze ogłoszenia. Rośnie też liczba zapytań dotyczących ofert. Internauci  przeglądają najczęściej ogłoszenia z kategorii motoryzacja i moda. Dużym zainteresowaniem cieszą się też ubranka dla dzieci. Takie rzeczy są krótko noszone, mało zniszczone i często zbywane.

Potwierdzają to badania TNS dla portalu OLX, który opublikowała „Rzeczpospolita”. Prawie co drugi Polak przyznaje, że wybiera towary z drugiej ręki. Najczęściej sięgamy po taką odzież, samochody i urządzenia RTV.

Czy kupujemy tylko z chęci oszczędności, a może mody?

- Bzdura - stwierdza Grzegorz Jasiński__z Torunia. - Fakt, że  brakuje pieniędzy, nie oznacza świadomej konsumpcji. Jestem z tej połowy naszych rodaków, która kupuje używane rzeczy. Choćby moje auto jest z drugiej ręki.

- Chwalę sobie niemiecki sprzęt - dodaje Roman Domański__z Bydgoszczy. - Nowa pralka popsuła się szybko, ale ta z Zachodu, którą kupiłem wynajmującym mieszkanie 10 lat temu ani razu.

- Klientek jest sporo, z różnych grup wiekowych - podaje sprzedawczyni w sklepie z używaną odzieżą przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy. - Są i emerytki, ale też matki z dziećmi. Wielu przychodzi, gdy jest niższa cena, ale są też i tacy, którzy odwiedzają nas w pierwszym dniu nowego towaru.

Podobnie chętnie nabywamy auta z drugiej ręki.

- Liczba kupowanych używanych wozów nie spada - mówi Szymon Marciszewskiz komisu samochodów Dan-Car we Włocławku. - Klienci wybierają coraz młodsze, od 2005 roku w górę, a nawet nie starsze niż pięcioletnie. Kupujemy małe auta osobowe do jazdy w mieście - takie, które niewiele palą.

- Przestaliśmy się zachwycać nowymi produktami - twierdzi Andrzej Sadowski, główny ekonomista Centrum im. Adama Smitha. - Używane rzeczy nie są już tylko domeną biednego społeczeństwa, a w zamożniejszych nie ma nic złego w kupowaniu z drugiej ręki. Bogaci czynią to z faktu, że mają, ale nie muszą tego robić. A ci, co mają znacznie mniej, wybierają używane, bo są tej samej jakości, ale dużo tańsze.

- Przez bardzo długi czas polski konsument był postrzegany jako ten, który woli zapłacić więcej za nowy sprzęt. Teraz się to zmienia - zauważa Michał Kanownikze Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego. - Rośnie bardzo szara strefa urządzeń poleasingowych, używanych, dopuszczonych do powtórnego użytku. Z drugiej strony od dwóch lat trwa kryzys sprzedaży nowego sprzętu, co nie idzie z nasyceniem rynku. Nasi rodacy nie przestają kupować elektroniki, ale Polacy szukają tańszych rozwiązań.

- Używany sprzęt kupują ludzie bogaci - uważa Andrzej Gburek, serwisant w Przedsiębiorstwie Wielobranżowym Kama w Bydgoszczy. - Ubożsi kupują w sklepach, bo boją się, że się popsuje.

Czy kupujemy, bo jesteśmy bardziej świadomymi konsumentami?

- Zależy, co kto kupuje - dodaje pan Andrzej. - Sprowadzany przez nas stary sprzęt jest dobry, rzadko się psuje. Natomiast ten nowy w sklepach ma podziałać tylko w okresie gwarancyjnym  albo niewiele dłużej. Koszt produkcji pralki w Polsce jest niższy niż w Niemczech, gdzie produkuje się sprzęt droższy dla zamożniejszych.

- To nie zasada, że bogaci kupują używany sprzęt i to też nie tak, że trafia się nam gorszy sprzęt - tłumaczy Kanownik. - Na linii produkcyjnej nie wiadomo jeszcze, gdzie trafi dany produkt. Jakościowo jest taki sam na całą Europę. Mówi się, że pewien sprzęt się psuje. To mit, że jest bardziej awaryjny. Jest w nim dużo więcej elektroniki niż kilkanaście lat temu. Wpływają na to jeszcze inne czynniki. Używany sprzęt może zaszkodzić konsumentowi. Nie zawsze mamy pewność, czy jest dobry, czy był właściwie serwisowany. Jednak starsze produkty będą zyskiwały na popularności w zależności od zasobności portfeli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska