Zbigniew Semrau, kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Świeciu jest również koordynatorem powiatowym ds. ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń.
Nieustanne kontrole
- Przekazałem koordynatorom gminnym ds. ASF kurendę przygotowaną przez inspektorat weterynarii. Mówi ona o wymaganiach nałożonych na hodowców świń w związku z ASF - przypomina Semrau. - Kurenda trafiła następnie do wszystkich sołtysów w naszym powiecie, a oni przekazali ją hodowcom trzody w swoich sołectwach. W razie kontroli, żaden z nich nie może się już tłumaczyć niewiedzą o obostrzeniach w gospodarstwach, koniecznych w związku z rozprzestrzenianiem się ASF.
A kontrole są prowadzone nieustannie. Weterynaria wyłapuje wszystkie sygnały o nieprawidłowościach w chlewniach. Wiele informacji przekazywanych jest weterynarzom anonimowo.
- Do mnie inspekcja przyszła po komentarzu, który ktoś napisał pod artykułem „Pomorskiej” w sprawie ASF - mówi rolnik z Dworzyska. - Dwa dni później miałem już kontrolę.
- Dzień bez donosu, to dzień stracony - przyznaje Katarzyna Wolska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świeciu.
Wkrótce podsumują działania
Jednak każdą informację inspektorzy muszą traktować poważnie, bo powiat świecki jest zagłębiem zakładów mięsnych. Mamy ich 24, niektóre są wielkie, a w razie stwierdzenia ogniska ASF w powiecie świeckim, powstrzymany zostałby cały eksport wędlin i mięsa z naszego terenu. Dla tysięcy osób zatrudnionych w masarniach mogłoby to oznaczać utratę pracy.
- Na razie nie docierają do mnie sygnały o rażących naruszeniach przez hodowców trzody - mówi Semrau. - Wkrótce będziemy podsumowywać sytuację. Również tę dotyczącą odstrzału dzików. Ich populacja ma być zmniejszona do końca marca z 0,5 na kilometr kw. do 0,1 - przypomina Semrau.
Kolejka do sklepu w niedzielę wolną od handlu [wideo od Czytelnika]