Właściciel za pośrednictwem znanego serwisu ogłoszeniowego sprzedaje samochód Chrysler 3.5. Z pozoru chodzi jedynie o sprzedaż auta, jednak wystarczy wczytać się w treść ogłoszenia, by znaleźć "drugie dno".
- Samochód posiada aktualne ubezpieczenie i OC. Silnik jak i skrzynia biegów w bardzo dobrym stanie, nowe tarcze i klocki. Bardzo ładny środek, elektryka w pełni sprawna. Najbogatsza wersja, sprzęt grający Infiniti. Chodzi na Gazie i benzynie. Wersja europejska. Pęknięta lampa i zderzak. Zawieszenie jak nowe! - opisuje sprzedający, po czym zaczyna... ostrzegać a wręcz grozić ewentualnym zainteresowanym.
Czekają na Ciebie miejscowi z kamieniami i polecą Ci wszystkie szyby w aucie.
- Jeśli zadzwonisz umówisz się i nie kupisz zabieram Ci auto którym przyjedziesz więc dobrze się zastanów zanim wklepiesz numer!!!! sam silnik jest wart minimum 3 tyś zawsze masz alternatywę i dzwoń pod ogłoszenia za 8 tyś złotych!!! To ostrzeżenie dla wszelkiego rodzaju frajerstwa A nawet jeśli nie uda mi się zabrać Ci auta bo zadzwonisz po Policje to w odwodzie czekają na Ciebie miejscowi z kamieniami i polecą Ci wszystkie szyby w aucie. Pozdrawiam!! - czytamy.

Sprzedający Henryk pochodzi z Gdyni. Samochód, który sprzedaje, ma 19 lat i - zgodnie z treścią ogłoszenia 270 000 km przebiegu. Sprzedający wystawił go za 3 500 zł.
