Firma "Hatex", której właścicielem jest iławski biznesmen Bohdan Hatała, na nowomiejskim rynku działa pół roku.
Przedsiębiorstwo zajmuje się konfekcją lekką i zatrudnia obecnie 26 pań. Szyją tu głównie, podobnie jak m.in. Rozalia Zielińska, pracownice upadłego pięć lat temu "Interszyku".
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom "Hatex" nie produkuje kamizelek kuloodpornych.
- Okazało się, że panie są słabo wykwalifikowane. Widać kilkuletnią przerwę w szyciu - tłumaczy Bohdan Hatała.
Dlatego we współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy firma opracowuje kurs, żeby w Nowym Mieście Lubawskim można szyć bardziej skomplikowane wzory.
- Najpierw powinien odbyć się kurs trzymiesięczny, żeby przygotować pracowników. Tymczasem od razu posadziłem przy maszynie - przyznaje przedsiębiorca.
- Pół roku działalności w Nowym Mieście Lubawskim kosztowało mnie trzydzieści tysięcy złotych, nie licząc niezbędnych remontów, podłączenia centralnego ogrzewania - wylicza.
- Chciałbym firmę powiększyć, ale nie chcę deklarować kiedy. Na pewno będę przygotowywał zakład do produkcji kamizelek - kwituje właściciel firmy.
